Rzeźba: Święty Franciszek
św. Franciszek, Henryk Cichocki Henryk Cichocki (1952-2011)
Ostrowiec Świętokrzyski, 1984
Drewno, polichromia
Wys. 38 cm, śr. 36cm, śr. podstawy 23 cm

MNKI/E/5008

Patron aktorów, więźniów i zwierząt

O kim mowa? Oczywiście o świętym Franciszku z Asyżu, który jest m.in. patronem Włoch, Asyżu, Bazylei, licznych zgromadzeń zakonnych, a także aktorów, niewidomych, pokoju, robotników, tapicerów, ubogich, więźniów, kupców, zwierząt, harcerzy, ornitologów i hodowców ptactwa domowego. W 1979 roku Jan Paweł II ogłosił św. Franciszka patronem ekologów i ekologii.

Jak go przedstawiano

Postać świętego chętnie ukazywana jest zarówno przez malarzy jak i rzeźbiarzy. Zgodnie z ikonografią przedstawiany jest w brązowym habicie, przepasany sznurem z trzema węzłami symbolizującymi trzy śluby zakonu franciszkanów: posłuszeństwo, ubóstwo i czystość. O przynależności do stanu duchownego świadczy również tonsura, czyli wygolona na czubku głowy część włosów, które tworzą wokół niej wąski wieniec. Tonsura symbolizuje oddzielenie od świata i całkowite oddanie Bogu i obowiązywała wszystkich duchownych (zwyczaj ten w kościele katolickim został zniesiony 1972 roku). Na wielu wizerunkach Franciszek trzyma w ręku krucyfiks, a u jego stóp znajduje się czaszka – symbole pokuty i umartwienia. Współcześni twórcy często przedstawiają Franciszka w otoczeniu zwierząt.

Tak też wyrzeźbił świętego Henryk Cichocki. Na okrągłej podstawie osadził trzy barwne ptaki zwane „rajskimi”, które przyciągają uwagę wielobarwnym upierzeniem oraz dużymi rozpostartymi skrzydłami. Kontrastuje z nimi ascetyczna postać Franciszka w brązowym habicie przepasanym sznurem. Artysta wyraźnie zaznaczył tonsurę oraz zarost twarzy, czyli najbardziej charakterystyczne elementy dla ikonografii.

Henryk Cichocki Kim był Święty Franciszek

Św. Franciszek, a tak naprawdę Giovanni Bernardone przyszedł na świat w 1181 roku w Asyżu. Jego rodzice mieli sklep sukna i należeli do zamożniejszych obywateli miasta. Ojciec utrzymujący ożywione kontakty handlowe z Francją, nadał synowi przydomek Francesco, czyli Francuzik.

Początkowo Franciszek uczęszczał do szkoły parafialnej, a po jej ukończeniu pomagał ojcu w kupiectwie. Kiedy w 1202 roku wybuchła wojna między Asyżem a Perugią, stanął w obronie rodzinnego miasta. Trafił jednak do niewoli, w której przetrzymywany był przez rok. Do domu powrócił chory. Potem ponownie zajął się prowadzeniem handlu razem z ojcem. Tak byłoby być może do końca jego życia, gdyby nie dziwny sen, w którym usłyszał Boże wezwanie: Franciszku, idź odbuduj mój kościół, gdyż popada w ruinę. Zrozumiał to dosłownie i własnymi rękami odrestaurował kilka zniszczonych kościołów w okolicy Asyżu, wykorzystując do tego celu pieniądze rodzinne. To jednak nie spodobało się ojcu i publicznie go wydziedziczył.

W 1208 roku Franciszek przywdział zgrzebny habit i zaczął głosić słowo Boże. Pomagał chorym, zwłaszcza trędowatym, a jego uczynki i dobroć zaczęły przyciągać coraz liczniejszych naśladowców. W ten sposób stał się założycielem trzech zakonów: braci mniejszych (1209), sióstr klarysek (1211) i tercjarzy (1221).

Świętemu Franciszkowi zawdzięczamy też ideę budowania stajenek betlejemskich w okresie Bożego Narodzenia. To właśnie on w 1223 w niewielkiej wiosce o nazwie Greccio po raz pierwszy na świecie zainscenizował żywą szopkę. Przedstawiała ona wnętrze stajenki betlejemskiej wraz z osobami i żywymi zwierzętami. W połowie września 1224 roku modląc się na górze Alwernii, otrzymał stygmaty, czyli rany Męki Chrystusowej.

Zmarł 3 października 1226 roku. W dwa lata później został wyniesiony na ołtarze. Grób Franciszka znajduje się w Bazylice dedykowanej jego imieniu w Asyżu. Jego święto przypada 4 października.

 

Henryk Cichocki, wnuk znanego świątkarza Izydora Lipca urodził się w rodzinie chłopskiej w Opatowie. Ukończył dwie klasy Technikum Mechaniczno-Hutniczego. Zaczął rzeźbić w 1979 roku. Jego ulubionymi tematami były sceny sakralne.

– Praca rzeźbiarska wypełnia mi prawie wszystkie wolne chwile. Pasja ta tak mnie wciągnęła, że wątpię czy mógłbym się obejść bez tej pracy. Bardzo nie lubię tylko powtarzania tematów, Pomysły biorę z głowy – zapewniał Henryk Cichocki w 1984 roku. – Rzeźbię wyłącznie nożem, a każdą rzeźbę maluję przeważnie farbami plakatowymi.

Cichocki początkowo pracował fizycznie w zakładach w Ostrowcu, a później jako dozorca (zły stan zdrowia uniemożliwiał ciężką pracę – przyp. autora).

Z zachowanej korespondencji między artystą a pracownikami Muzeum Narodowego: – Pracuję obecnie w „Sanepidzie” jako dozorca palacz. Co prawda niezbyt pięknie to brzmi, ale nareszcie będę chyba miał odpowiednie warunki i czas do pracy nad rzeźbami. (...) Praca prawie żadna tym bardziej latem kiedy nie pali się w piecu. Poza tym w kotłowni są wprost wymarzone warunki do rzeźbienia (warsztat i narzędzia). Dyrekcja wie o moich zainteresowaniach i nie ma nic przeciwko temu abym rzeźbił w zakładzie. Tak, że nareszcie będę mógł zając się na serio rzeźbiarstwem – pisał w 1982.

Należał do Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Jego rzeźby znajdują się w zbiorach m.in.: Muzeum Narodowego w Kielcach, Muzeum Etnograficznego w Krakowie, Toruniu, Warszawie oraz w zbiorach prywatnych kolekcjonerów za granicą: w Niemczech, Francji, USA, Watykanie.

 

Bibliografia:

Święci według mistrzów, praca zbiorowa, Rzeszów 2009 r.

Święty na każdy dzień, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009

http://www.franciszkanie.org/franciszek.htm

 

Opracowała Anna Latos-Paryska

Powrót