Porcelanowa figura Kogut Padewski
Kogut Padewski figurka porcelanowa Francja, Paryż, Johann Joachim Kändler – model 1732;
Edme Samson - wykonanie 2. poł. XIX w.
porcelana, 71 x 23.1 x 19.8 cm 
MNKi/R/879
 

Figura koguta padewskiego jest największą spośród porcelanowych rzeźb eksponowanych we wnętrzach kieleckiego Pałacu Biskupów Krakowskich. Jednak zasługuje ona na szczególną uwagę nie tylko ze względu na rozmiary.

Model ptaka pochodzi z 1. połowy XVIII wieku, ale sama rzeźba powstała w 2. połowie następnego stulecia. Kogut padewski jest jedną z prawie 600 figur zwierząt, które elektor Saksonii i król Polski August II Mocny zamówił w roku 1730 do swego nowo wzniesionego pałacu w Dreźnie zwanego Japońskim. Władca marzył, aby było to miejsce, w którym w porcelanowej oprawie architektonicznej miały mieścić się zarówno kaolinowe skarby z Dalekiego Wschodu, jak i porcelanowe wytwory z  Miśni. Jako że elektor był nie tylko miłośnikiem szlachetnego materiału ceramicznego, ale i zoologii, musiała znaleźć się tam również porcelanowa menażeria naturalnych rozmiarów. Prace nad projektem podjął ówczesny miśnieński główny mistrz modelarski Johann Jakob Kircher. Wkrótce, bo w 1731 roku, dołączył do niego Johann Joachim Kändler, który dwa lata później przejął obowiązki swojego poprzednika. Kändler był rasowym rzeźbiarzem, forma była dla niego najważniejsza. Poza tym miał wyjątkowy zmysł obserwacyjny. Wykonane przez niego podobizny ptaków i czworonogów, określane często mianem „portretów zwierząt”, zwykle były modelowane z natury. Pozwalały na to warunki, w jakich przyszło mu pracować. Jak już wspomniano, pasją Augusta II była zoologia. W roku 1730 władca wysłał do Afryki ekspedycję, która miała pozyskać dla niego interesujące okazy egzotycznych zwierząt. Dało to początek ogrodowi zoologicznemu w Morizburgu. Kolekcja elektora obejmowała też znaczącą liczbę zwierząt wypchanych, głównie ptaków. W takich okolicznościach Kändler mógł studiować anatomię zwierząt do woli. Rzeźby w większości przypadków oparte były na szkicach, które artysta z natury wykonywał w pobliskim ogrodzie zoologicznym. Stąd wziął się zapewne ich bezprecedensowy naturalizm. Zleceniodawca życzył sobie, aby zwierzęta były w naturalnych kolorach. Było to możliwe w przypadku mniejszych form (np. różnego rodzaju ptaszków). W przypadku dużych zwierząt nie można było zrealizować tego zadania ze względów technologicznych. Glina kaolinowa w trakcie wypiekania kurczyła się, marszczyła, poszczególne elementy wypalanych przedmiotów malały, wyginały się, co prowadziło do pękania w różnych miejscach. Nie było mowy o podszkliwnym nakładaniu farby. Dlatego duże, mierzące powyżej pół metra figury pozostawały białe, co jednak w żaden sposób nie umniejszyło ich wartości artystycznych. Niekiedy pewne ich partie pokrywano emaliami naszkliwnymi, które jednak szybko traciły swój żywy kolor, bladły, więc często były usuwane z powierzchni rzeźb, aby nie psuć ogólnego wrażenia. Niestety, nigdy nie osiągnięto planowanej liczby zwierząt. Na przeszkodzie wielokrotnie stawały problemy technologiczne, a ostatecznie kres przedsięwzięciu położyła w 1733 roku śmierć finansującego je władcy. Mimo to powstało ponad czterysta figur na podstawie prawie osiemdziesięciu modeli. Wśród ukończonych rzeźb znalazły się orły, pawie, bażanty, żurawie, pelikany, papugi, sroki, dzięcioły, dudki, a także kozy, owce, małpy, leopardy i cały szereg innych. Wiele z nich szczęśliwie przetrwało do dziś w Dreźnie, w innych placówkach muzealnych oraz w kolekcjach prywatnych.

Modele wykonane przez Kändlera w latach 30. były powtarzane w Miśni zarówno później w XVIII wieku, jak i w następnym stuleciu. Jak wszystko, co stworzył artysta, cieszyły się wielką popularnością. Nic dziwnego, że również poza wytwórnią miśnieńską pokuszono się o ich odtworzenie. Jednym z miejsc, gdzie z dobrym skutkiem kopiowano dokonania mistrza Johanna, była francuska wytwórnia Samson Edmé et Cie. Powstała ona w roku 1845 na Rue Vendôme w Paryżu. Jej założyciel, Edme Samson, rozpoczynał swoją karierę w latach 30. XIX wieku od powtarzania form poszczególnych elementów serwisów obiadowych i kawowych, które potem uzupełniały zdekompletowane zastawy. Po prawie dwudziestu latach syn Edmé, Emilé przeniósł zakład do Montreuil i na szeroką skalę zajął się produkcją kopii najdoskonalszych wytworów najsłynniejszych europejskich fabryk porcelany – Miśni, Sèvres, Chelsea, Worcester i Derby. Wśród kopiowanych przedmiotów znalazły się również rzeźby porcelanowe. Jedną z odtworzonych figur był Kogut padewski zaprojektowany przez Kändlera w 1732 roku. Warto wspomnieć, że artysta wykonał również model padewskiej kury z kurczętami. Ta rasa drobiu jest szczególnie ceniona ze względu na ciekawy wygląd. Dla wielu hodowców są one najpiękniejsze na świecie. Koguty padewskie wyróżnia dumna „arystokratyczna” postawa i masywna sylwetka. Najbardziej charakterystyczną ich cechą jest duży, rozłożysty czub z piór na głowie, skierowany ku tyłowi i niezasłaniający oczu oraz noszony prawie pionowo ogon z wygiętymi i długimi sierpówkami. Taki jest właśnie kogut sportretowany przez Kändlera, powtórzony przez Samsona i zamknięty we wnętrzu apartamentów biskupich kieleckiego pałacu.

Pełna figura stoi na masywnej podstawie w formie przewiązanego powrósłem snopu zboża o wyodrębnionych i skierowanych w różnych kierunkach kłosach. Tak rozbudowany cokół był konieczny ze względów technologicznych. Duża porcelanowa figura nie mogłaby utrzymać się na wiotkich elementach, toteż nogi o mocnych pazurach doklejono po dwóch stronach snopa. Kogut wyciąga ku górze szyję, na której osadzono małą głowę z rozczapierzonymi na czubku piórami. Szeroko otwarty dziób sugeruje, że zwierzę pieje. Jego pierś pokrywa plastyczne upierzenie, skrzydła są lekko oderwane od korpusu i wzniesione, a obfity uniesiony ogon składa się z esowato wygiętych piór. Dziewiętnastowieczny kogut różni się nieznacznie od oryginału. Rzeźbom wychodzącym z pracowni Samsona zarzuca się niekiedy zbyt sztywne modelowanie oraz niedoskonałości technologiczne szkliwa. Na pierwszy rzut niewprawnego oka są jednak nie do odróżnienia od swych pierwowzorów ze słynnych wytwórni. Intencją Francuza nie było ich fałszowanie. Wielu ludzi chciało mieć w swym otoczeniu piękne przedmioty, a Samson starał się spełniać te pragnienia. Jego zakład sygnował swe wyroby własnymi znakami. Tak jest i w tym przypadku. Na tylnej ściance podstawy widnieje naniesiona podszkliwnie kobaltem sygnatura Samson Edmé et Cie złożona z dwóch skośnych linii przecinających się w połowie i dodatkowo przeciętych linią poziomą.

Rzeźba trafiła do zbiorów Muzeum Świętokrzyskiego wraz z mieniem podworskim wkrótce po II wojnie światowej i od tej pory może cieszyć oczy zwiedzających.

Opr. Magdalena Silwanowicz

 

LITERATURA:

  1. Morley-Fletcher Hugo, Antique porcelain in color. Meissen, New York, 1971
  2. Powidzki Janusz, Ceramika, Warszawa 1977
  3. Savage George, Porcelana i jej historia, Warszawa 1977
  4. Slitine Florence, Samson, génie de l'imitation, Paris 2017
  5. Walcha Otto, Meißner Porzellan, Dresden 1975

 

Powrót