Zbiory online

Lalka III

Informacje o obiekcie:

Dział / Oddział:Sztuka współczesna
Typ obiektu:Obraz
Datowanie:1972
Autor:Zbylut Grzywacz (1939-2004)
Miejsce powstania lub znalezienia:Polska
Technika:olej
Materiał:płótno
Wymiary:91,7 x 72,5 cm
Nr inwentarzowy:MNKi/W/181

 

Studiował na ASP w Krakowie (dyplom 1963), wykładowca tamże. Współzałożyciel grupy WPROST (1966), reprezentującej stylistycznie Nową Figurację, nawiązującą z premedytacją do artystycznego zaangażowania w rzeczywistość PRL Andrzeja Wróblewskiego w latach 1940.-1950., w wykonaniu Grzywacza naturalistyczną i turpistyczną, zgodną z bardzo pesymistyczną wizją świata artysty żyjącego w epoce Solidarności i stanu wojennego: „Rzeczą sztuki jest stawać wobec życia, zdawać z niego rachunek. (...) Ludzie z moich obrazów to nie akty („naga prawda” lub „nagie piękno”), lecz ludzie rozebrani, pozbawieni - czasem niezupełnie - ubrania. Na ich wolności, na ich wstydzie dokonuje się gwałt. Człowiek rozebrany nie może być oglądany w kategoriach piękna ...”. „Malowanie, rzeźbienie, rysowanie to próba porozumienia się i chcąc je tak traktować staram się mówić o tym, co wspólne dla wszystkich, o tym, co łączy.” „Nie chcę żyć zastępczo w sztuce, choć tak pewnie właśnie jest, nie zgadzam się na to. (...) Nie chciałbym wieść podwójnego życia i być kimś innym przy sztaludze, a kimś innym w kolejce, w więzieniu, w szkole. (...) Taplam się wraz z innymi w mazistej materii naszej rzeczywistości i wcale nie ładniej macham rękami, prycham i krztuszę się. (...) Dlaczego w malarstwie mam pływać, skoro w życiu się topię ? (...) Nie godzę się obsługiwać sztuki. Że co, że taka piękna, to jej ma się wszystko należeć ? A ja, niepiękny ze swoimi zmartwieniami, z moją złością, rozczarowaniem ? O nie ! Cierpmy razem, moja Piękna, skoro los nas złączył. (...) Nie pójdę za tobą w marzenia, nie chcę zapomnienia, które ofiarujesz - czułbym się jak zdrajca wobec tych, co stoją obok mnie i martwi ich, mdli i przeraża to samo co mnie.” „Malowanie stało się dla mnie może i prostsze - ale brakuje mi poczucia, którym kiedyś swoje malowanie żywiłem, że jest komuś potrzebne, że się z czymś wadzi, czemuś służy. Dlatego maluję mniej niż kiedyś.”