Cztery pory roku

Tadeusz Żak, Cztery pory roku
Tadeusz Żak

1981
olej, płyta pilśniowa
MNKi/E/4784

 

 

Obraz Cztery pory roku Tadeusza Żaka zgodnie z tytułem nadanym przez artystę powinien przedstawiać wiosnę, lato, jesień i zimę. Wprawdzie praca została podzielona na cztery pola, ale zimy nie odnajdziemy wśród nich. Poszczególne scenki ukazują typowe zajęcia mieszkańców wsi charakterystyczne dla różnych pór roku. Dawniej bowiem to prawa przyrody wyznaczały tok życia i codziennych prac.

W lewym górnym rogu obrazu króluje wiosna, o czym świadczy jasnozielona soczysta trawa, na której pasie się stado łaciatych krów. Do pierwszego wypasu zwierząt przywiązywano kiedyś dużą wagę i starano się, by miało to miejsce 24 kwietnia – w dzień świętego Wojciecha i Jerzego – patronów wiosennych prac polowych i rolników.

Kolejna scena (prawy górny róg) przedstawia żniwa. Był to najbardziej pracowity okres dla rolników, a od roboty nie migał się nikt, nawet dzieci. Od zebranych plonów zależał bowiem byt rodziny przez następny rok. Do żniw przystępowano zazwyczaj w połowie lipca. Oczywiście w postępie prac kluczowym elementem była pogoda, ale dokładano wszelkich wysiłków, by do świętego Jakuba, czyli 25 lipca, przynajmniej część zbiorów została uprzątnięta z pół. Artysta po lewej stronie kompozycji przedstawił snopy zboża ustawione już w mendle, a po prawej łan zboża, który kosi kobieta za pomocą sierpa. Widoczne są też dwie postacie stojące i dwie siedzące. Obok nich znajduje się koszyk z jedzeniem, gdyż posiłki zazwyczaj spożywano na polu, by nie tracić czasu na powrót do domu.

Kolejny fragment obrazu ukazuje jesień, która nieodłącznie kojarzy się z wykopkami ziemniaków. Na pierwszym planie widoczne są kobiety zbierające ziemniaczane bulwy do koszyków i ustawionych obok worków. Nad nimi artysta dość schematycznie namalował oracza, białego konia ciągnącego pług i kroczącego mężczyznę, który wygląda jak siewca. Kompozycję zamyka ściana lasu i słońce chowające się za chmurą.
Do zbiorów ziemniaków i ich późniejszego przechowywania przywiązywano dużą uwagę, gdyż ziemniak był podstawowym pożywieniem wielu biednych rodzin chłopskich. Według szacunków jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym ubogi chłop mógł dziennie jeść od półtora do dwóch kilogramów ziemniaków.

Ostatnia, czwarta kwatera przedstawia zwózkę siana, która mogła mieć miejsce po koniec czerwca, gdyż zgodnie z dawnymi przekonaniami po świętym Janie, czyli 24 czerwca trawa była najlepsza. Drugie sianokosy przypadały zazwyczaj na przełom lipca i sierpnia. Koszenie traw było typowo męskim zajęciem, które wymagało sprawnego posługiwania się kosą i częstego jej ostrzenia. Natomiast kobiety grabiły trawę i zapewniały posiłki pracującym gospodarzom. Tadeusz Żak przedstawił moment, gdy wysuszone siano zwożone jest do gospodarstwa.

A co mogło zostać namalowane w ostatniej kwaterze, by dopełnić cykl prac gospodarskich?
Zima faktycznie była okresem spokojnym, pozbawianym znoju prac rolnych, ale nie można było mówić o lenistwie. Oprócz doglądania gospodarskich zwierząt, przygotowywano nowe narzędzia, pleciono sieci, kosze, młócono zboże. Do kobiecych zajęć należało przędzenie lnu i wełny, darcie pierza, a także tkanie płótna. Zimową porą mieszkańcy wsi częściej niż zwykle odwiedzali się, długo rozmawiali, opowiadali sobie różne historie, legendy i fakty z czasów wojen, powstań.

 

Oprac. Anna Latos-Paryska

 

 

Bibliografia

 

Ogrodowska B., Polskie tradycje i obyczaje, Warszawa 2008.

 

Powrót