Ilustracja Moniki Żeromskiej do Wiernej rzeki (powrót Pawła Rudeckiego)

Ilustracja Moniki Żeromskiej do Wiernej rzeki (powrót Pawła Rudeckiego)
Monika Żeromska (1913–2001)

Warszawa, 1964
rysunek, ołówek na kartonie
34 x 27 cm
MNKi/Ż/210



22 stycznia będziemy obchodzić 159. rocznicę wybuchu powstania styczniowego w Królestwie Polskim. Zryw narodowowyzwoleńczy nie przyniósł oczekiwanych skutków, a Polacy przez wiele lat ponosili konsekwencje swego nieposłuszeństwa wobec zaborcy. Z tego powodu zapewne chciano zapomnieć o tym tragicznym, nie tylko w historii kraju, ale i wielu polskich rodzin, wydarzeniu. A jednak twórcy, przede wszystkim pisarze, sięgali po motywy z nim związane. Wśród nich był Stefan Żeromski. Utworem, w którym echa powstania styczniowego rozbrzmiewają najsilniej, jest Wierna rzeka.

Powieść szczególnie bliska była jego córce Monice Żeromskiej. Przede wszystkim dlatego, że postać Salomei Brynickiej wzorowana była na jej matce Annie Zawadzkiej. W latach 1955–1964 artystka stworzyła cykl ilustracji odnoszących się do wybranych scen utworu literackiego.

Jedna z nich przedstawia powrót Pawła Rudeckiego do majątku w Niezdołach, którego był właścicielem. Szlachcic przez lata prowadził gospodarstwo wraz ze swoim starszym bratem Dominikiem. Ten, załamany pogarszającą się sytuacją finansową oraz niespełnioną miłością do własnej bratowej, popełnił samobójstwo. Tym samym Paweł stał się jedynym dziedzicem Niezdołów.

Po kilku latach spokoju rodzinę dosięgła kolejna tragedia – wybuch powstania styczniowego. Rudecki za wspieranie zrywu trafia do więzienia, zaś trzech z pięciu jego synów rusza do walki i poświęca swe młode życie za ojczyznę. 

W dworze pozostaje krewna żony szlachcica Salomea i stary sługa Szczepan. Starają się jak najlepiej wywiązać z powierzonych zadań, jednak w zderzeniu z okrutną rzeczywistością pozostają bezradni. W majątku kilkakrotnie zatrzymują się Rosjanie, przybywają tam również głodni i zmęczeni powstańcy, którzy domagają się wsparcia. Doprowadza to do znacznego uszczuplenia inwentarzu.

Dzięki staraniom żony Paweł Rudecki odzyskuje wolność. Po powrocie do domu „nie przeżył widoku, który nań czekał w Niezdołach. Po trzech dniach zakończył życie. Pogrzeb jego był prosty i ubogi, odpowiedni do tego czasu i warunków. Gromada wiejska nie stawiła się. Tylko paru starszych włościan zajrzało do dworu popatrzeć na dziedzica, jakby z ciekawości, czy naprawdę umarł. Trumnę zbił wiejski majster, który zaopatrywał w to ostatnie schronienie sąsiadów wioskowych” (S. Żeromski, Wierna rzeka, Warszawa 1974, s. 132).

Pierwowzorem postaci Pawła Rudeckiego był Jan Saski, wuj pisarza (mąż Józefaty, siostry Wincentego Żeromskiego), dzierżawca majątku w Rudzie Zajączkowskiej. W tym miejscu ukrywał się ojciec pisarza po uwolnieniu z więzienia, w którym był przetrzymywany za pomoc powstańcom. W dworze bywał również sam Stefan, będąc młodym chłopcem. 

Jan, podobnie jak Paweł Rudecki, został ukarany za wspieranie zrywu narodowowyzwoleńczego, a trzech jego synów – Zygmunt, Ksawery i Gustaw, walczyło w powstaniu. Zmagał się również z innymi problemami. Jak podaje Kazimiera Zapałowa: „pobyt w areszcie, straty materialne, nieobecność starszych synów, niepewność jutra wobec toczących się wokół walk, aresztowań i zsyłek, świeża mogiła ukochanego Gucia sprawiły, że Jan bardzo się zmienił. Był milczący, jakby nieobecny, postarzały […]. Próbował organizować pracę, ale to nie było łatwe. Ograbiony dwór, puste stajnie, obory i owczarnie, zamarłe więzy towarzyskie i rodzinne, niechętni do pracy i wrogo nastawieni do dworu chłopi’’(K. Zapałowa, Rodzina Stefana Żeromskiego w Świętokrzyskiem, Kielce 2003, s. 177–179), a w końcu pożar gospodarstwa w 1867 roku, wpłynęły na pogorszenie stanu zdrowia szlachcica.

Jan Saski zmarł w 1868 roku w wieku pięćdziesięciu dziewięciu lat. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Małogoszczu. 

 

Oprac. Magdalena Del

 

Bibliografia

Zapałowa K., Rodzina Stefana Żeromskiego w Świętokrzyskiem, Kielce 2003. 

Żeromski S., Wierna rzeka, Warszawa 1974.

Powrót