Portret bpa Piotra Myszkowskiego

Portret bpa Piotra MyszkowskiegoPortret bpa Piotra Myszkowskiego
nieokreślony malarz dworski
pocz. XVII w.
olej, płótno
188 x 104 cm
MNKi/M/1601

 

Portret przedstawia biskupa krakowskiego Piotra Myszkowskiego, syna Jana Myszkowskiego herbu Jastrzębiec i  Doroty Pieczy. Postać namalowana została w konwencji portretów biskupich en pied, zwrócona 3/4 w prawo, lewa ręka z pierścieniem biskupim wsparta jest na księdze leżącej na niewielkim stoliku, prawa dłoń podtrzymuje krzyż zawieszony na piersi. Twarz poważna, o wyostrzonych rysach, czoło wysokie, krótko przystrzyżone siwe włosy, oczy ciemne, zwrócone na widza, nos wydatny, wokół ust siwe wąsy oraz krótka, prosto przycięta broda. Postać ubrana jest w czarną sutannę, wyłożoną pod szyją niewielkim, białym kołnierzykiem, wierzchnią białą rokietę i ciemne buty; na piersi widnieje złoty łańcuch z niewielkim krzyżem. Stolik z lewej strony nakryty jest szmaragdowozieloną narzutą lamowaną frędzlami, na zamkniętej księdze (Biblia?) spoczywa dłoń biskupa, dalej znajduje się pionowo ustawiona infuła, wyszywana perełkami i lamowana złotą taśmą, na szczycie z dwoma niewielkimi krzyżykami. Brunatne, jednorodne tło portretu rozjaśnione jest tylko w obszarze białej rokiety; na czoło biskupa skierowany jest snop światła padającego z góry. Marmurowa posadzka namalowana została cimnordzawą barwą w jaśniejsze plamy (marmur chęciński?), obok stolika widać niezidentyfikowaną formę, może szpony ptasie (fragment podstawy stolika lub symbol zła?). Na prawo od głowy modela widnieje herb rodowy Myszkowskich Jastrzębiec, a pod nim napis majuskułą w dwóch wersach: „PIOTR  MYSZKOWSKI / BISKUP KRAKOWSKI”.

 

Piotr Myszkowski herbu Jastrzębiec(1501–1591) – biskup płocki i krakowski, podkanclerzy wielki koronny, sekretarz wielki koronny i królewski na dworze Zygmunta Augusta. Od 1527 roku studiował w Akademii Krakowskiej wspierany finansowo przez bpa krakowskiego Piotra Tomickiego. Dalsze studia odbył w Padwie (po 1535) i Rzymie (1542). W 1544 roku został mianowany kanonikiem krakowskim i gnieźnieńskim. W latach 1567–1577 piastował godność biskupa płockiego, 5 lipca 1577 roku przeniesiony na biskupstwo krakowskie. Od 1559 roku był podkanclerzym koronnym, sekretarzem wielkim koronnym, scholastykiem krakowskim, w 1560 roku  został dziekanem krakowskim. Jako ksiądz i biskup zgromadził ogromny majątek ziemski, do którego należały trzy miasta i 78 wsie oraz zamki w Bobolicach, Książu Wielkim i Mirowie. Majątek ten umożliwił bratankom biskupa Piotrowi i Zygmuntowi Myszkowskim utworzenie w 1601 roku Ordynacji Myszkowskich (Ordynacji Pińczowskiej).

W 1569 roku Piotr Myszkowski był sygnatariuszem aktu unii lubelskiej, w 1573 potwierdził elekcję Henryka Walezego na króla Polski. Jako biskup krakowski zabiegał o wydanie edyktów ariańskich. W 1580 roku zwołał synod diecezjalny. Zbudował pałace biskupów krakowskich w Kielcach (nieistniejący) i Bodzentynie, po pożarze zamku w Iłży w 1588 roku podjął się jego odbudowy. Popierał działalność jezuitów, za czasów jego rządów ks. Piotr Skarga założył w Krakowie Arcybiskupstwo Miłosierdzia. Biskup Myszkowski sprzyjał także zakonowi dominikanów. Zgromadził wokół siebie wielu intelektualistów i uczonych, był mecenasem poety Jana Kochanowskiego.

Biskup Piotr Myszkowski został pochowany w kaplicy św. Dominika przy kościele Dominikanów w Krakowie. Wspomniana kaplica, dzieło Santi Gucciego (ok. 1530–ok.1600), mieści mauzoleum rodu Myszkowskich.

Portret pochodzi z kolekcji Wielopolskich z Chrobrza koło Pińczowa. W zbiorach Muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach jest od 1945 roku. Wykupiony został przez Muzeum Narodowe w Kielcach od spadkobierców rodu Wielopolskich w 2008 roku.

 

Ze wspomnień Alfreda Wielopolskiego (1905–1996): „wyrył mi się zwłaszcza w pamięci portret Piotra Myszkowskiego, biskupa krakowskiego (zmarł w 1591 roku). Był wmontowany na tak zwanym półpięterku klatki schodowej […]. Portret był malowany przez współczesnego biskupowi malarza i przy naiwno-prymitywnym rysunku postaci świetny w wyrazie twarzy: spod wypukłego czoła padało na widza przenikliwe spojrzenie »czy jesteś prawym wyznawcą wiary?«. Dostojeństwo postaci było oddane wielce dyskretnie: w białej, skromnej komży, którą przesłania prawa dłoń i krzyżyk taki jak maltański, zwieszający się na zwykłym sznurku [złoty łańcuch] do połowy dość wyraziście zarysowanego brzucha; na dalszym planie dyskretnie umieszczona infuła biskupia na stoliku, za wspartą na nim lewą dłonią. Wrażenie naiwnego prymitywu pochodziło zapewne z dysproporcji w długości prawego i lewego ramienia i schematycznego jego zgięcia, ale łysa głowa i wyraz twarzy były bezbłędne. W żadnej innej twarzy, wyzierających z chroberskich starych portretów, nie znajdowałem tyle wyrazu”(A. Wielopolski, Z herbem po służbach. Wspomnienia, oprac. A.W. Labuda, Warszawa 2016, s. 23–24).

 

Oprac. dr Anna Myślińska

Powrót