Zbiory online

Zmierzch. Nowogródzkie

Informacje o obiekcie:

Dział / Oddział:Malarstwo i rzeźba
Typ obiektu:Obraz
Datowanie:1954
Autor:Stanisław Czajkowski (1878-1954)
Miejsce powstania lub znalezienia:Polska
Technika:olej
Materiał:płótno
Wymiary:55,5 x 100 cm
Nr inwentarzowy:MNKi/M/1169

Stanisław Czajkowski, malarz polskiej wsi, wypracował własny, indywidualny sposób ujęcia pejzażu. Fascynowały go zwykłe miejsca. Jego obrazy wydają się być bardzo realistyczne,  jednak czasami charakteryzuje je pewna poetyckość. Tak jest i tym razem. Zmierzch. Nowogródzkie przedstawia wieś po zachodzie słońca. Choć niebo zdaje się wypełniać większą część obrazu, to jednak na pierwszym planie widnieje pozbawione upraw pole.  Na niskim horyzoncie widać zabudowania  nieodległej wsi. Od różowo- oranżowego nieba odbijają się wysokie kryte strzechą dachy, a spomiędzy nich strzelają w niebo wysmukłe drzewa.  Po bokach chałup na bliższym planie stoją wysokie stogi. Ponad rozpogodzonym  pasem nieba zabarwionego przez zachodzące słońce  wiszą  groźnie wyglądające ciemne chmury o fantastycznych kształtach. Pejzaż namalowano syntetycznie - dużymi plamami barwnymi, a  formy brył  są uproszczone.

Kiedy w II połowie lat dwudziestych XX wieku Czajkowski przeniósł się na stałe do Warszawy często zaczął bywać w Kazimierzu nad Wisłą, Sandomierzu,  ale także na Nowogródczyźnie. Tam w okolicach wsi Nakryszki kupił chałupę i do II wojny światowej spędzał w niej po kilka miesięcy w roku. Odbywał swym zwyczajem liczne wędrówki, odkrywając uroki nieznanych mu dotąd krajobrazów, które z wielkim zapałem przenosił na płótno. Wrócił w te okolice niedługo przed śmiercią,  odbywając zapewne podróż sentymentalną w obliczu zbliżającego się kresu życia. Dlatego można odczytać ten obraz jako pewnego rodzaju symbol. Oto nadszedł spokojny zmierzch po pięknym dniu, tak jak nadchodzi  odpoczynek po długim i pracowitym życiu. Malarz mówił do swoich uczniów: kiedy nadchodzi zmierzch, człowiek znużony całodzienną pracą swobodniej oddycha i napawa się pięknem wieczora, tego „największego malarza świata”. Czajkowski zmarł 20 sierpnia 1954 roku po całym dniu malowania w plenerze w pobliżu swego ukochanego Sandomierza.  Zmierzch w Nowogródzkim musiał powstać niewiele wcześniej. Pola na pierwszym planie wydają się być puste, a obok ukazanych na horyzoncie chałup majaczą stogi siana. Jest więc późne lato. Wyczuwalny jest nastrój nostalgii i zadumy. Pogłębia go kolorystyka obrazu – ciemna, co nie zdarzało się Czajkowskiemu rzadko, ale dosyć dla niego nietypowa.  Ulubione barwy artysty to szarości, brązy, ciemne zielenie, a także błękity i biele, których używał malując fascynujące go niebo.  Tu niebo przybrało inną barwę, a malarska paleta wzbogaciła się o róż, oranż i fiolet, przez co cała kompozycja nabrała pewnej tajemniczości, stała się wręcz poetycka. W przypadku malarza, który tak bardzo dbał o realne przedstawianie otaczającego go świata wydaje się to dość wyjątkowe.