Zbiory online

Fotografia ze zjazdu absolwentów Szkoły Głównej w 1903 roku

Informacje o obiekcie:

Dział / Oddział:Pałacyk H. Sienkiewicza w Oblęgorku
Typ obiektu:Fotografia
Datowanie:6.06.1903
Autor:Jadwiga Irena Golcz
Miejsce powstania lub znalezienia:Warszawa
Technika:fotografia
Materiał:papier fotograficzny, tektura
Wymiary:45 x 58 cm
Nr inwentarzowy:MNKi/S/767

W zbiorach Muzeum Narodowego w Kielcach zachowała się wyjątkowa fotografia wykonana 6 czerwca 1903 roku podczas zjazdu absolwentów wydziału historyczno-filologicznego Szkoły Głównej w Warszawie. Wśród uwiecznionych na niej osób znalazł się jeden z najsłynniejszych studentów uczelni – Henryk Sienkiewicz. Autor Trylogii wygłosił z tej okazji płomienne przemówienie:

Czcigodni profesorowie i szanowni koledzy!

Powierzono mi zaszczytny obowiązek powitania uczestników tego pamiątkowego zjazdu. Pamiątkowy on jest, zaiste, bo przywodzi nam na pamięć nie tylko nasze młode lata, ale i tę ważną chwilę w naszych dziejach, w której po długiej przerwie otwarty został taki właśnie wyższy przybytek naukowy, jakiego gorąco pożądało całe społeczeństwo. Miał on zaświecić, jak gwiazda, nad całym krajem, miał rzucić jasne promienie wiedzy w najodleglejsze krańce tej ziemi, miał wytworzyć ludzi nauki i światłych obywateli, miał podnieść poziom naszej kultury i uszlachetnić, a zarazem pogłębić myśl narodową […]. 

Fotografia przedstawia 29 mężczyzn ustawionych w atelier w trzech rzędach. Pisarz siedzi w pierwszym rzędzie, trzeci od prawej. Pod zdjęciem, na szarozielonkawym kartonie, na który zostało ono naklejone, widnieją 22 podpisy uczestników zjazdu, wykonane czarnym atramentem i ułożone w trzech rzędach. Autograf Sienkiewicza znajduje się w pierwszym rzędzie od lewej strony.

Wśród absolwentów, których nazwiska można odczytać pod fotografią, znaleźli się m.in.: Jan Niecisław Ignacy Baudouin de Courtenay – językoznawca, uznawany za jednego z najwybitniejszych w historii dyscypliny, w latach 70. i 80. XIX wieku twórca tzw. szkoły kazańskiej, publicysta społeczny i propagator esperanto; Edward Aleksander Rontaler – pedagog, właściciel i dyrektor szkoły w Warszawie, powstaniec styczniowy; Władysław Jan Nepomucen Nowca – notariusz, działacz społeczny i dyrektor szkoły; Władysław Nowicki – pisarz, filolog i pedagog, a także Edward Romuald Bogusławski – historyk słowiańszczyzny i publicysta.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że wraz z Sienkiewiczem studia w Szkole Głównej rozpoczęli jego dwaj przyszli literaccy rywale – Bolesław Prus (na wydziale matematyczno-fizycznym) i Aleksander Świętochowski, który – mimo braku podpisu pod fotografią, jest na niej łatwo rozpoznawalny. Siedzi obok autora Krzyżaków, po jego lewej stronie. 

Fotografię wykonała prawdopodobnie Jadwiga Irena Golcz, która sztukę fotografii studiowała w Wiedniu i Paryżu. W połowie lat 90. XIX wieku wspólnie ze Stanisławem Szalayem odkupiła atelier od Edwarda Troczewskiego, które mieściło się w Warszawie przy ulicy Erewańskiej 3, a następnie w Hotelu Bristol. Miejsce to szybko stało się modnym zakładem fotograficznym, z którego usług korzystali m.in. Bolesław Prus i Ignacy Paderewski. Poza usługami fotograficznymi Jadwiga Golcz prowadziła sklep z markowym sprzętem fotograficznym. W 1899 roku dokonano w nim pierwszej na ziemiach polskich próby aparatu do robienia zdjęć barwnych.

Henryk Sienkiewicz zdał egzamin wstępny do Szkoły Głównej w październiku 1866 roku. Początkowo zdecydował się studiować prawo, ale bardzo szybko przeniósł się najpierw na wydział lekarski, a w lutym 1867 trafił ostatecznie na wydział filologiczno-historyczny. Wybór ten był zgodny z jego zainteresowaniami. Wcześniejsze niezdecydowanie wynikało z presji matki, Stefanii z Cieciszowskich, która uważała, że „porywy fantazji i bujność wyobraźni, którym nie mógłby się oddawać studiując medycynę, nie dadzą mu 

pewnego, niezawisłego chleba, a wynikiem ich będzie kilkanaście arkuszy zabazgranych uczonymi rozprawami, których nikt czytać nie zechce”. Pisarz postawił jednak na swoim. 

Studenckie życie było dla niego bardzo ciężkie. Jak sam wspominał „zdarzało się po dwa dnienie jadać, a zarazem nie mieć najmniejszego prawdopodobieństwa obiadu na dzień trzeci i następne”. Starał się zarabiać na życie, pracując jako korepetytor i guwerner.

Na czas studiów przypadają jego pierwsze próby literackie. W 1867 roku „Tygodnik Ilustrowany” nie przyjął niestety do druku wierszowanej Sielanki młodości. Sienkiewicz  postanowił porzucić prozę i napisał niezachowaną do dziś powieść Ofiara. Pracował też nad kolejną książką, którą zatytułował Na marne. Przyjaciel przyszłego noblisty, Konrad Dobrski, wysłał ją nawet do recenzji – i jako propozycję wydawniczą – Ignacemu Józefowi Kraszewskiemu. Odpowiedź, która nadeszła w tej sprawie z Drezna, była dla Litwosa niezwykle budująca: „Powieść Na marne pisana jest wybornie. Rzadko pierwsza praca jest tak dojrzałą”. Niestety, ze względu na sprzedaż swojej drukarni, Kraszewski nie został ostatecznie jej wydawcą. Wyrażony przez niego osąd dodał jednak początkującemu literatowi pewności siebie. Tymczasem Na marne zaczęła ukazywać się rok później na łamach periodyku „Wieniec”.

Po zamknięciu w 1869 roku przez władze carskie polskojęzycznej Szkoły Głównej, Sienkiewicz kontynuował studia na rosyjskojęzycznym Uniwersytecie Warszawskim, który opuścił ostatecznie w 1871 bez uzyskania dyplomu. Do jego zdobycia zabrakło pisarzowi egzaminu z greki.