Zbiory online
"Kniahini Kurcewiczowa"
Informacje o obiekcie:
Dział / Oddział: | Pałacyk H. Sienkiewicza w Oblęgorku |
Typ obiektu: | Obraz |
Datowanie: | ok. 1898 |
Autor: | Piotr Stachiewicz (1858-1938) |
Miejsce powstania lub znalezienia: | Polska |
Technika: | sangwina |
Materiał: | karton |
Wymiary: | 46,7 x 62 cm |
Nr inwentarzowy: | MNKi/S/646 |
Helena Kurcewiczówna to główna bohaterka wątku miłosnego w Ogniem i mieczem. Była córką kniazia Wasyla i nieznanej z imienia Rahozianki, której ród wywodził się z Wołoszczyzny. Jej matka zmarła przy porodzie w 1630 roku. Oznacza to, że Helena w chwili rozpoczęcia powieści miała około 18 lat. Jej urokowi uległ najpierw Jurko Bohun, a potem Jan Skrzetuski.
„Wyglądała jak owe obrazy świętych dziewic w mrocznych kościelnych kaplicach. A jednocześnie biło od niej takie ciepło i życie, że można było głowę stracić, rozkochać się na śmierć, a kochać na wieczność”.
Dziewczyna, mimo wysokiego urodzenia, dorastała w trudnych warunkach pod surowym okiem macochy kniahini Kurcewiczowej. Henryk Sienkiewicz przeciwstawił sobie obie kobiety – Helena była uosobieniem subtelności i wrażliwości, kniahini – nieokrzesania i wyrachowania. Myślała przede wszystkim o utrzymaniu majątku w Rozłogach, który formalnie należał do jej podopiecznej. Intrygi macochy doprowadziły ją i jej synów do śmierci z rąk Bohuna i spalenia Rozłogów. Dzięki pomocy Zagłoby Helena zdołała uciec Kozakom, ale po zdobyciu Baru, trafiła ponownie w ręce Bohuna. Kozak ukrył ją w jarze u wiedźmy Horpyny. Co ciekawe Sienkiewicz nie wyjaśnił, skąd Bohun wiedział, że Helena ukryta jest w Barze. Z odsieczą przyszli dziewczynie Zagłoba, Wołodyjowski i Rzędzian. Ostatecznie ponownie spotkała się ze Skrzetuskim i wkrótce wzięli ślub. W dwóch kolejnych częściach Trylogii, tj. w Potopie i Panu Wołodyjowskim, Helena wymieniana jest tylko marginalnie. Plany jej porwania snuł wprawdzie książę Bogusław Radziwiłł, o czym opowiadał Kmicicowi, na szczęście wysłani przez niego porywacze „nie znaleźli jej w domu”. Helena i jej mąż doczekali się aż dwunastu synów, z których kilku służyło później w wojsku wraz z ojcem.
Ile autentyczności jest w postaci pięknej Heleny? Wydaje się, że niewiele. Ród Kurcewiczów istniał naprawdę, ale rodzina z Rozłogów-Siromachów jest raczej fikcyjna. Już w XVI wieku Kurcewiczowie stracili na znaczeniu, posiadali raptem kilka wiosek. Prawdą jest natomiast to, co pisze Sienkiewicz o ich służbie u księcia Jeremiego Wiśniowieckiego. Jeszcze w latach 30. XVI wieku Kurcewiczowie byli dworzanami królewskimi, a w latach 90. książę Dymitr piastował funkcję podstarościego białocerkiewskiego z nadania księcia Janusza Ostrogskiego.