Obiekt tygodnia
Diabeł z wykazem grzeszników
Diabeł z wykazem grzeszników
Drewno, polichromia olejna
Wys. 46, podstawa: 8x12 cm
Nr inw. MNKi/E/801
Diabeł z cyklu „Piekło”
Drewno, polichromia olejna
Wys. 60, podstawa 13,5x18 cm
Nr inw. MNKi/E/1036/1
Diabeł z cyklu „Piekło”
Drewno, polichromia olejna
Wys. 60, podstawa: 10x12,5 cm
Nr inw. MNKi/E/1036/2
Diabeł z cyklu „Piekło”
Drewno, polichromia olejna
Wys. 68; podstawa:10x14 cm
Nr inw. MNKi/E/1036/3
W kolekcji sztuki ludowej znajduje się kilka rzeźb diabłów, wykonanych w latach 1960-1961, przez Józefa Piłata (1900-1971) z Dębskiej Woli.
Wyobrażenie diabła (diobła, satana, carta, złego) w twórczości Józefa Piłata pojawiło się w okresie powojennym. Diabeł z wykazem grzeszników jest najprawdopodobniej pierwszą rzeźbą potraktowaną, jako samodzielne przedstawienie. Rok później wykonał większą scenę przedstawiającą „Piekło”. Jak sam objaśnił …jeden z diabłów z pazurami, drugi z widłami, a trzeci pali fajkę i pilnuje.
Piłat słyszał wiele opowieści o diabłach. Przedstawił ich zgodnie z ludowym wyobrażeniem: z rogami na głowie, ogonem i kopytami zamiast stóp. Ubrał w kuse, czarne fraki i spodnie, które - jak każe tradycja - mają jedną nogawkę czerwoną, drugą czarną lub szarą.
Najwięcej starania włożył w opracowanie głowy-maski …bo głowa - mawiał - ...jes w rzeźbie najwaźniejso. Usta, oczy, nozdrza, brwi, zęby
i inne szczegóły pomalował białą i czerwoną farbą; rysunek szat wydobył płytkim rytem, a ekspresję całego modelunku podkreślił mocnym kolorem polichromii.
Wykonanie całej rzeźby w jednym kawałku drewna sprawiało Piłatowi pewne trudności. Radził sobie więc w ten sposób, że dorabiał ręce (bądź ich fragmenty), jak również rozmaite atrybuty z osobnych kawałków drewna i przybijał grubymi gwoździami do trzonu rzeźby ...żeby było mocni.
Wykazywał wiele pomysłowości w wyszukiwaniu gotowych detali, którymi przyozdabiał rzeźby bądź wykorzystywał, jako elementy uzupełniające przedstawienie.
Widły zrobił z blachy znalezionej gdzieś przypadkowo na drodze. Jeden z diabłów trzyma autentyczną fajkę na długim cybuchu, którą Piłat dostał w podarunku od kolekcjonera. Namawiał go, żeby rzucił palenie papierosów i zadowolił się fajką. Ale z tej rady skorzystał tylko satan. Guziki przy frakach zastąpił pinezkami, tłumacząc… mni roboty, a błysco się. Sylwetki diabłów umieścił na pojedynczych lub trójstopniowych cokolikach, na jakich zwykle umieszczał rzeźby – zwłaszcza we wczesnym okresie twórczości. Diabły przedstawione
w ruchu, w założeniu miały straszyć, lecz wskutek naiwnej konwencji – pół zwierzęce, pół ludzkie postaci i ...ich śkaradne maski zamiast budzić strach, bawią. W artyście jednak budziły lęk, jego żona nie miała odwagi na nie spojrzeć. Po wyrzeźbieniu musiał je chować do kufra albo stawiać w ciemnym kącie sieni. Tematyka ta pociągała Go, mimo niepokoju, podsycanego przez żonę, że ...grzych jes złego rzeźbić i trza się z tego spowiadać.
Józef Piłat wychowywał się w atmosferze przesyconej ludowymi opowieściami o diabłach i czarownicach. Jak wierzył, ukazywały się
o północy, o zmierzchu, ale i w południe: na pustkowiu, w wąwozach, na moczarach, w lasach, na rozstajach dróg, na wzgórzach,
w opuszczonych domostwach, a także w zagrodach i chałupach.
Diabeł-demon przybył do nas wraz z chrześcijaństwem. W ciągu XVIII i XIX wieku nastąpiło ugruntowanie „diabelskich” wyobrażeń
w wierzeniach i folklorze, a postać diabła uległa swoistej metamorfozie. Z istoty groźnej, budzącej lęk i trwogę, przeobraziła się
w groteskową i nie zawsze najmądrzejszą, którą można wykpić, ośmieszyć, i co najważniejsze, przechytrzyć. O ile czarownicom przypisywano najgorsze cechy, na diabłów patrzono o wiele przyjaźniej. Niebezpieczne stawały się dopiero ich układy z czarownicami; stąd długo przetrwały wierzenia o czyhających zewsząd czarownicach i ich sprzymierzeńcach czartach, których działalność potęgowała się latem, osiągając kulminację w okresie letniego przesilenia.
Autor Janina Skotnicka