Mundurek szkolny z czasów Żeromskiego

Granatowy szkolny mundur, MNKi/Mat/Ż/90
Czapka ucznia Gimnazjum Rządowego w Kielcach
MNKi/Mat/Ż/91

Umiem tylko pisać i zdejmować czapkę, zapinać guziki i czyścić ubranie. Tego uczono mię przez 12 lat.
(S. Żeromski Dzienniki, 31 maja 1888)

W zbiorach Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego, znajduje się wiele eksponatów nawiązujących do realiów szkolnych. Są to zdjęcia uczniów, szkolne świadectwa, XIX-wieczne podręczniki, dawne tornistry. Jednak, wśród zwiedzających, największym zainteresowaniem cieszy się rekonstrukcja munduru uczniowskiego z czasów nauki Stefana Żeromskiego w kieleckiej szkole. Powstał on na podstawie fotografii z epoki oraz relacji byłych uczniów m.in. Edmunda Massalskiego.

Mundurek składa się z kurtki uszytej z ciemnogranatowej, wełnianej tkaniny zapinanej na dziewięć okrągłych i srebrzystych guzików, ze stojącym kołnierzem obszytym srebrnym galonem. Strój uzupełniają czarne, wełniane spodnie i „kepi” – czapka z czarnym, plastikowym daszkiem ozdobionym białą wypustką.

Uczniowskie umundurowanie uczniów Męskiego Gimnazjum Rządowego w Kielcach określało zarządzenie wprowadzone w roku szkolnym 1820/1821. Obowiązywały wówczas mundury koloru ciemnoniebiesko-szafirowego bez haftu. Kołnierz i mankiety obszyte były białą lamówką. Z biegiem czasu w historii placówki następowały zmiany w kolorze ubioru. W latach 1845-1862 chłopcy chodzili w spodniach i surducie koloru ciemnozielonego, z charakterystycznym pąsowym kołnierzem. Wymagane były również okrągłe, zielone czapki z otokiem i czerwoną wypustką oraz czarnym daszkiem. Taki strój obowiązywał przez cały rok z wyjątkiem zimy, gdyż wtedy dodatkowe okrycie stanowił szynel wykonany z czarnej lub popielatej tkaniny, na którym znajdowały się naszyte czerwone patki. Uczniowie nawet podczas przerwy wakacyjnej chodzili
w mundurkach. Surowo przestrzegano obowiązku zapinania wszystkich guzików.

W okresie letnim mogli zakładać inny, lżejszy strój. Była to bluza przewiązana rzemiennym paskiem koloru czarnego, spodnie z płótna żaglowego i biała furażerka. Znakiem rozpoznawczym każdego gimnazjalisty był noszony na plecach raniec, czyli skórzany tornister.

Rówieśnicy Żeromskiego zobowiązani byli do godnego reprezentowania szkoły nie tylko poprzez dbałość o staranny wygląd, stosowne zachowanie, skromność i dyscyplinę, ale także okazywanie szacunku dla rosyjskich urzędników. Na ich widok musieli się zatrzymać i skłonić zdejmując czapkę z głowy. Na młodzieńczych kartach Dzienników, pod datą 4 czerwca 1886 roku, Stefan Żeromski tak wspomina kieleckie gimnazjum i swój szkolny strój:

Wszystko co daje, w co bogata młodość przeddwudziestoletnia przeżyło się tu. Gimnazjum,
w które wrosłem sposobem życia i przyzwyczajeniami – od dnia dzisiejszego poczyna być wspomnieniem. Przyrosłem do mundura [!] i nie będę umiał chodzić swobodnie, jako „homo civilis”.

Przenosząc na karty powieści Syzyfowe prace realia nauki obowiązujące w zrusyfikowanej kieleckiej szkole, jednego ze swych bohaterów również przedstawił w mundurku. Mundur Radka był kiepski, przerobiony z kapoty ufarbowanej na granatowo. Zamiast srebrnego galonka na kołnierzu przyszyta była najzwyczajniejsza bawełniana tasiemka po dwa grosze łokieć. Płaskie guziki tego uniformu były powycierane i nie miały srebrnego blasku. Obowiązek chodzenia w mundurach poza budynkiem szkolnym został zniesiony przez cara w listopadzie 1905 roku. Było to związane ze strajkiem szkolnym, który miał miejsce w Kielcach 3 lutego 1905 roku. Jednak już w roku szkolnym 1907/1908 w Okręgu Naukowym Warszawskim nakaz ten przywrócono. W latach 1916-1939 gimnazjaliści prezentowali się w granatowym mundurze z charakterystycznym sztywnym kołnierzem oraz czapką zwaną „rondelkiem”, na której widniał metalowy znaczek – GR (Gimnazjum im. Mikołaja Reja).

W czasie okupacji hitlerowskiej, władze niemieckie nie wydały zgody na podjęcie nauki w szkołach średnich. W budynku szkolnym mieścił się oddział epidemiologiczny Szpitala Miejskiego, a młodzież edukację zdobywała na tajnych kompletach. Mundur identyfikował ucznia ze szkołą, wyrażał potrzebę przynależności do grupy, dyscyplinował. A czym jest dla współczesnego ucznia? Przykrym obowiązkiem, przejawem braku indywidualności, dumą, a może tak, jak dla Wiktora Gomulickiego, autora Wspomnienia niebieskiego mundurka już tylko odległym wspomnieniem?

foto obrazu A. Głuszczenko, Portret Stefan Żeromski w mundurze szkolnym, MNKi/Mat/Ż/73


Bibliografia:
1. A. Massalski, Dzieje najstarszej szkoły średniej w Kielcach 1727-1945, Kielce 2010
2. A. Massalski, Szkoły średnie rządowe męskie na ziemi kielecko-radomskiej w latach 1833-1862 , Kielce 2001
3. S. Żeromski, Dzienniki, t. II, Warszawa 1954
4. S. Żeromski, Dzienniki, t. III, Warszawa 1956
5. S. Żeromski, Syzyfowe prace, Kraków 2010


Oprac. Magdalena Skłodowska

Powrót