Obiekt tygodnia
Po kolędzie
Po kolędzie, 1887
Michał Pociecha (1852–1908)
węgiel, kredka, karton; 80,3 x 61,6
sygn.l.d.: „MPociecha 87"
zakup 1984 rok
MNKi/GR/2915
Jednym ze zwyczajów związanych z tradycją świąt Bożego Narodzenia jest kolędowanie, czy jak dawnej mówiono chodzenie „po kolędzie”, czyli odwiedziny gospodarstw z życzeniami pomyślności w Nowym Roku, za co kolędnicy otrzymują dary w postaci jedzenia lub drobnych datków pieniężnych. Zwyczaj ten znany był w Polsce już w XVII wieku.
W XIX wieku kolędowanie trwało przez cały tydzień Bożego Narodzenia do pierwszego stycznia, chociaż najwięcej grup przybywało w pierwszy dzień świąt. Kolędnicy (dzieci, młodzież, którym towarzyszyli czasami dorośli) mogli chodzić z gwiazdą, szopką, żywymi zwierzętami lub maszkarami, mogli odgrywać tzw. Herody lub tylko śpiewać kolędy.
Grupy z szopką, tzn. z obnośnym teatrzykiem kukiełkowym, najczęściej przypominającym fasadę kościoła, w którym odgrywano za pomocą kukiełek na patykach jasełka (tak po staropolsku nazywano żłóbek) już na przełomie lat 20. i 30. XVIII wieku były zjawiskiem naturalnym. Same jasełka pojawiły się w Polsce w XIII wieku, za pośrednictwem franciszkanów, którzy tradycję zapoczątkowaną przez św. Franciszka z Asyżu w 1223 roku rozpowszechnili po całej Europie. Widowiska te pierwotnie odbywały się w kościołach, później zostały przejęte przez odgrywających wędrownych aktorów, a z czasem przekształciły się w szopki, w którym scenki bożonarodzeniowe odgrywali amatorzy. Miało to niewątpliwie wpływ na obniżający się poziom artystyczny widowisk, a co za tym idzie na narastającą krytykę. Trwające od lat 30. XIX wieku ataki prasowe (zapewne także skargi mieszkańców) pod adresem „obnosicieli” szopek, którym częstokroć zarzucano uprawianie żebraniny i kradzieże, doprowadziły do rozmaitych ograniczeń ich „swobodnego krążenia”. Nie zdołały one jednak zlikwidować ludowego obyczaju.
Okres szczytowy swej popularności szopki przeżywały w połowie XIX wieku i do drugiej wojny światowej były wciąż żywotną formą. Za wzór do naśladowania uchodziły te w typie krakowskim, z kilkupiętrowymi wieżami, dwukondygnacyjne, bogato zdobione i oświetlone. Ich cechą charakterystyczną były pokaźne rozmiary. W „Tygodniku Ilustrowanym” z 1862 roku (nr 135, s.166), w artykule zatytułowanym Obrazy krakowskie, możemy znaleźć informację: „Za dawnych lat szopki bywały jeszcze wspanialsze; później nieco na świetności straciły, zwłaszcza odkąd dozór miejski nieco ograniczył o wiele ich swobodne krążenie. Zawsze przecież są tak ciężkie, że je dwóch silnych chłopaków dźwigać musi; trzeci niesie kosz z lalkami, czwarty latarkę, a dwóch lub trzech towarzyszy im, niekiedy ze skrzypcami. Są to chórzyści…”
Rysunek Michała Pociechy z 1887 roku, wykonany węglem i kredką, przedstawia grupę kolędników z szopką, oddalających się od dworu, żegnanych przez gospodarzy stojących na ganku. Scena ukazana została w malowniczej scenerii, gdzie natura – drzewa o rozwichrzonych konarach i gałęziach pokrytych warstwą puszystego śniegu, skłębione chmury i przedzierający się zza nich księżyc w pełni, przypomina o swojej potędze i kreuje tajemniczo-baśniowy nastrój. Wśród kolędników widzimy dwóch osiłków dźwigających szopkę, chłopca z koszykami wypełnionymi lalkami, skrzypka, niosącego swój instrument pod pachą, mężczyznę pochylonego pod ciężarem wiolonczeli, dzieci oraz halabardnika z psami.
Rysunek zdobył II nagrodę w konkursie ogłoszonym przez Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie na prace, których reprodukcje znajdą się w Albumie artystyczne wydanym w 1887 roku, jako premia dla jego członków. Poza konkursem w albumie znalazły się m.in. kopie obrazów Jana Matejki i Juliana Fałata.
O uznaniu dla pracy Michała Pociechy świadczą kolejne jej publikacje: w formie fotodruku wydanego przez nakład Edwarda Trzemeskiego we Lwowie, oraz prasowe – drzeworyty w tygodniku krakowskim „Świat” z 1888 roku, s. 33 czy piśmie „Ziarno” z 1907 roku, nr 51, s.11.
Ten sam motyw malarz powielił w pracy wykonanej techniką akwareli. Ponadto, w prasie z lat 80. XIX wieku można znaleźć inne ujęcia tego tematu (np. drzeworyt Z szopką, 1882 wg rysunku M. Pociechy zamieszczony w: „Kłosy” 1883, nr 918, s. 68).
Michał Pociecha urodził się we wsi Prokocim koło Krakowa w 1852 roku. W latach 1869–1875 studiował w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych pod kierunkiem Władysława Łuszczkiewicza oraz Jana Matejki. Podczas pobytu w Krakowie zaprzyjaźnił się z Julianem Fałatem, z którym dzielił mieszkanie. W 1875 roku zadebiutował w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych, wystawiając rysunki kredką, węglem i akwarele. W tym samym roku wyjechał na 3-letnie studia do Monachium, gdzie znalazł się w nielicznej grupie docenionych Polaków (obok L. Wyczółkowskiego i J. Fałata), zdobywając brązowy i srebrny medal. Po powrocie do kraju osiadł na stałe w Krakowie. Uprawiał głównie malarstwo akwarelowe i rysunek. Mimo że wyszedł ze szkoły Matejki, znany był przede wszystkim jako pejzażysta. Od 1883 roku wystawiał często w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. Wysyłał prace na wystawy do Wiednia. W 1894 roku za akwarelę Nad wieczorem przyznano mu na wystawie krajowej we Lwowie srebrny medal. Uczestniczył również w wystawie prac artystów krakowskich i monachijskich, zorganizowanej w 1898 roku w Salonie Krywulta w Warszawie. Zyskał popularność dzięki współpracy z czasopismami ilustrowanymi, które zamieszczały reprodukcje prac („Wędrowiec”, „Biesiada Literacka”, „Świat”, „Tygodnik Ilustrowany”). Krytyka przychylnie oceniała twórczość Pociechy. Doceniono również jego pracowitość i skromność. Artysta zmarł w Krakowie 22 czerwca 1908 roku. W następnym roku Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych urządziło w Pałacu Sztuki pośmiertną wystawę jego prac.
Oprac. Małgorzata Osobińska
Literatura:
Grajewski L., Bibliografia ilustracji w czasopismach polskich XIX i pocz. XX w. (do 1918 r.), Warszawa 1972, s. 223–224.
Polski Słownik Biograficzny, t.27, Wrocław 1983, s.18–19.
Pruszak T. A., O ziemiańskim świętowaniu. Tradycje świąt Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy, Warszawa 2011.
Waszkiel M., Dzieje teatru lalek w Polsce, Warszawa 1990.
„Świat” 1888, r.1, s.19–20.