Obiekt tygodnia
Kwiaciarki
Kwiaciarki
Stanisław Wojciech Bergman (1862–1930)
1897
olej, płótno
115 x 159 cm, w ramie 158 x 203
MNKi/M/1886
Prace konserwatorskie przy obiektach magazynowych podejmowane są, gdy ich stan nie jest stabilny, a uszkodzenia mogą się pogłębiać, oraz gdy dzieło sztuki ma być eksponowane w naszym muzeum lub zostać użyczone – jak to ma miejsce w tym przypadku.
Pomimo krótkiego terminu na przygotowanie obrazu zdecydowano się na podjęcie wyzwania – przyjęto założenie, że wykona się to, co niezbędne, aby przywrócić malowidłu wartości ekspozycyjne. W działania włączyli się wszyscy pracownicy działu konserwacji.
Obraz nie był udostępniony publiczności ze względu na zły stan zachowania – dwa rozcięcia płótna były prowizorycznie zszyte, a ubytki warstwy malarskiej zabezpieczone bibułką japońską. Rama miała uszkodzone narożniki i odłupany fragment górnej krawędzi bocznej, drobne ubytki przy krawędziach form oraz przetarcia najbardziej wypukłych elementów. Całość była zabrudzona, kompozycję zniekształcały zacieki pociemniałego werniksu, na płótnie i ramie rozsiane były liczne ekskrementy owadów, które spowodowały już lokalną korozję płatków szlagmetalu. Podczas rozpoznania stwierdzono, że krosna obrazu mają popękane gniazda i wymagają wymiany.
Po wykonaniu dokumentacji stanu przed konserwacją odpięto płótno ze starych krosien i rozpoczęto oczyszczanie lica chemicznie i mechanicznie. W trakcie pracy zaobserwowano, że artysta jako podobrazie wykorzystał wcześniejszą, większą kompozycję – na górnej krajce odnaleziono namalowany fragment twarzy. Użycie jako podłoża starszego obrazu z wytworzoną już na powierzchni warstwą linoksydu spowodowało słabą adhezję nowej warstwy malarskiej do podłoża – stąd liczne odspojenia i złuszczenia odsłaniające fragmenty spodniej kompozycji. Podczas oczyszczania konieczne było więc podklejenie od lica odspojeń farby. Pełną konsolidację od odwrocia przeprowadzono po oczyszczeniu obu stron malowidła i sklejeniu rozdarć. Rozdarcia sklejono na styk, wzmacniając je w trakcie impregnacji płótna jedwabną gazą. Metoda ta wykorzystuje spoiwo konsolidujące do równoczesnego wklejenia łatki, natomiast cienka tkanina nie odciśnie się na licu.
W miejscach ubytków warstwy malarskiej założono kity akrylowe, naśladując fakturę podobrazia, uzupełnienia podmalowano farbami akwarelowymi. Powierzchnię obrazu zawerniksowano. Retusze wykonano odsączonymi z nadmiaru spoiwa farbami olejnym z dodatkiem werniksu retuszerskiego.
Bardzo bogata rama jest złocona, natomiast wkładka i wole oczka są srebrzone i pokryte goldlakiem.
Ubytki drewna uzupełniono kitem, natomiast ubytki gruntu kitem akrylowym, podklejono odspojenia zaprawy.
Każda pracownia konserwatorska ma wypracowane metody pracy i sprawdzone receptury. Warto jednak również testować inne sposoby, zwłaszcza że obiekty muzealne pozwalają w trakcie regularnych przeglądów na monitorowanie naturalnego starzenia się materiałów użytych podczas prac.
Ubytki na ornamentach oraz złocenia scalono w sposób malarski brązą w paście modyfikowaną werniksem i farbami olejnymi, natomiast przy uzupełnianiu niewielkich ubytków srebrzeń na wkładce zdecydowano się na eksperymentalne użycie Kölner Instacoll System – jest to linia produktów pozwalająca na pozłacanie na połysk powierzchni niechłonnych.
Obraz i rama po konserwacji zostały zdigitalizowane. W najbliższym czasie planowane jest eksponowanie dzieła na wystawie czasowej Historie w torebkach zaklęte w Muzeum Jacka Malczewskiego w Radomiu.
Więcej informacji o pracy i autorze: https://mnki.pl/pl/o_muzeum/zbiory_online/10,malarstwo_i_rzezba/pokaz/844,kwiaciarki,1?s_a=s
Oprac. Małgorzata Misztal