Obiekt tygodnia
Portret Stanisława I, króla Polski
Dominique Collin (1725–1781), rytownik; Philipp Jakob Loutherbourg St. (1698–1768), malarz
Francja, Nancy, [ok. 1750–1766]
miedzioryt, akwaforta
21,2 x 12,7 cm
MNKi/GR/2215
Spośród licznych portretów Stanisława Leszczyńskiego prezentowana rycina należy do wyjątkowych ze względu na niespotykany, naturalistyczny wizerunek króla, ocierający się wręcz o karykaturę.
Długie i barwne życie Stanisława Leszczyńskiego (1677–1766) obfitowało w nagłe zwroty i radykalne zmiany położenia. Uwikłany w międzynarodowe wydarzenia i relacje polityczne dwukrotnie zasiadał na tronie Rzeczypospolitej. Odsunięty od władzy opuścił kraj, szukając poparcia na dworze francuskim, a dzięki małżeństwu córki Marii z Ludwikiem XV związał swe losy z dynastią Burbonów. Po przegranej wojnie sukcesyjnej cesarz Karol VI Habsburg przekazał Leszczyńskiemu w dożywotnie posiadanie księstwo Lotaryngii i Baru. W ten sposób były król Polski ostatnie 30 lat swojego życia spędził jako książę bogatej krainy na obrzeżach Francji, ciesząc się uznaniem i sympatią poddanych, poświęcając się swoim rozlicznym pasjom – twórczości literackiej, sztuce, myślistwu.
Rycina ze zbiorów Działu Rycin Muzeum Narodowego w Kielcach ukazuje Stanisława I podczas spaceru w ogrodzie wypełnionym strzyżonymi szpalerami oraz elementami architektury i rzeźby. Król prezentuje się w stroju francuskim – kaftanie justocorps udekorowanym Gwiazdą Orderu św. Ducha, nałożonym na kamizelkę; przepasany jest wstęgą, w peruce na głowie, z laską w prawej dłoni i tricorne (kapelusz) pod lewą pachą. Ujęcie całej postaci z lewego profilu uwidacznia obfitą tuszę, która niewątpliwie doskwierała mu pod koniec życia. Wydawać by się mogło, że ten niepochlebny wizerunek jest wręcz karykaturą, ośmieszającą nielubianego władcę. Przeczy temu jednak panegiryczny tekst w języku francuskim, umieszczony pod kompozycją, który podkreśla jego talenty, umiejętności i cnoty oraz dobrobyt szczęśliwej Lotaryngii.
Dla współczesnych Lotaryńczyków Stanisław Leszczyński był uosobieniem polskiej gościnności; „miły w obejściu” zapisał się w ich pamięci jako władca dostępny i zaangażowany, dbający o dobro mieszkańców.
Autor pracy – Dominique Collin, jeden z nadwornych rytowników, nie miał powodów, by oszpecać swojego mecenasa. Biografowie podkreślali nieskrępowaną atmosferę panującą na dworze w Nancy i ciepłe relacje księcia z artystami. Wizerunek ten jest raczej dowodem na dojrzałość Stanisława Leszczyńskiego, który, wbrew panującej modzie i tendencji do idealizacji, zgodził się na upublicznienie pracy, która może przypominać o jego słabościach.
Ta osobliwa pod względem ikonograficznym rycina musiała się cieszyć w pierwszej połowie XVIII wieku popularnością, o czym mogą świadczyć stosunkowo licznie odbitki znajdujące się w największych polskich zbiorach graficznych, m.in. Muzeów Narodowych w Warszawie, Krakowie, Poznaniu czy Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.
Oprac. Małgorzata Osobińska
Bibliografia:
Cieślak E., Stanisław Leszczyński, Wrocław–Warszawa–Kraków 1994.
Feldman J., Stanisław Leszczyński, Warszawa 1959.
Widacka H., Z króla książę. Stanisław Leszczyński w grafice XVIII wieku ze zbiorów polskich i francuskich, Warszawa 2006.