Dworek w Jankówce

Dworek w JankówceDworek w Jankówce
Józef Mehoffer (1896–1946)

Polska, po 1907
olej, płótno
41 x 58 cm
MNKi/M/1916

 

„W ogrodzie Mehofferów kwitły kiedyś ważki,

Nas przywiodła tutaj zwykła kolej rzeczy,

Milczymy, bo przecież wiemy, że wszystko jest literaturą,

Ogród Mehofferów drętwieje w słońcu.”

 


Tak pisała kilkadziesiąt lat po śmierci Józefa Mehoffera wrocławska poetka i historyczka sztuki Zofia Gebhard. Strofa ta dotyczy co prawda innego ogrodu należącego do malarza i jego małżonki Jadwigi, niż ten którego fragment znalazł się na płótnie ze zbiorów Muzeum Narodowego w Kielcach, ale i ten zachwyca swym magicznym blaskiem. Gebhard odwiedziła krakowski dom Mehoffera na ulicy Krupniczej i ogród ukryty przed oczami przechodniów na jego tyłach. Ten skrawek zieleni w centrum miasta malarz zagospodarował z tęsknoty za naturą i zapewne za utraconym wiele lat wcześniej ogrodem w Jankówce. 

Józef Mehoffer zakupił posiadłość w Jankówce, wsi na Pogórzu Wielickim, między Dobczycami a Wieliczką, jesienią 1907 roku. Namówił go do tego kroku wielicki księgarz i wydawca, a zarazem przyjaciel artysty Jan Czarnecki. Zakup dworu miał stać się niejako ucieleśnieniem młodopolskiej idei powrotu do natury, „do rozkwitających sadów, do żyznych ogrodów”. Na decyzję malarza wpłynęło zapewne wiele czynników, ale z pewnością niezwykle ważne, jeśli nie najważniejsze było efektowne położenie dworu nieomal na szczycie południowego stoku z rozległym widokiem na dolinę Raby i pasmo Beskidu Wysokiego. Zdarzało się przy dobrej widoczności, że na horyzoncie dostrzec można było nawet odległe o kilkadziesiąt kilometrów Tatry. Nic dziwnego, że miejsce już od samego początku oczarowało przybyszów z Krakowa. Jadwiga Mehofferowa tak wspominała moment, gdy w Jankówce znalazła się po raz pierwszy: „Trzeba było zahamować twardo wózek, który zajechał przed ganek, aby się nie stoczył po stromym urwisku, ale na wzgórzu, ponad korony zdziczałego sadu rozpościerał się szeroko widok na półkola górskich łańcuchów i był on naprawdę wspaniały”.

Na decyzję kupna wpłynął zapewne również czar samego domu. Modrzewiowy dwór był charakterystyczny dla tych rejonów. Okazała bielona budowla z alkierzami, kryta polskim łamanym dachem gontowym z wolimi okami pochodziła z XVIII wieku i powstała w miejscu, gdzie już w XV stuleciu stała średniowieczna siedziba szlachecka. Gości witał okazałych rozmiarów portyk kolumnowy z przodu domu. Nieco mniejszy ganek znajdował się na osi budynku w fasadzie ogrodowej. Nawet jeśli dwór był nieco zapuszczony, gdy Mehofferowie zdecydowali się na zakup, to szybko został doprowadzony do stanu świetności. Zajął się tym sam pan domu, który, jako wyznawca teorii integralności sztuki, zaaranżował wystrój we wszystkich detalach. Co więcej, zaprojektował również piękny ogród kwiatowy, który opadał tarasami ku sadom oraz malowniczy park krajobrazowy wokół. Ogród był symetryczny, oparty na formach geometrycznych, zatem nawiązywał swą kompozycją do uporządkowanych ogrodów w stylu francuskim. Ale dominowały w nim najbardziej charakterystyczne „polskie” kwiaty i krzewy. Wśród nich wyróżniały się słoneczniki, mieczyki, dalie, malwy, piwonie i oczywiście róże. Owalny klomb z pierścieniem róż pośrodku pierwszego tarasu był jednym z jego najbardziej charakterystycznych elementów. Wiemy to wszystko nie tyle z opisów, co z obrazów, na których ogród był wielokrotnie przedstawiany. Stał się on bowiem nie tylko tłem, ale i bohaterem wielu rozsłonecznionych dzieł Mehoffera (Klomb przed dworem, ok. 1910; Kwitnące bzy w Jankówce, ok. 1910; Słońce majowe, 1911; Dworek i ogród w Jankówce, 1914; Czerwona parasolka, 1917).

 

FOT. 1Józef Mehoffer, Dworek i Ogród w Jankówce, 1914, własność prywatna, źródło Agra-Art

Fot. Józef Mehoffer, Dworek i Ogród w Jankówce, 1914,
własność prywatna, źródło: Agra-Art

FOT. 2 Józef Mehoffer, Czrwona parasolka. 1917, Muzeum Narodowe w Krakowie

Fot. Józef Mehoffer, Czrwona parasolka, 1917,
Muzeum Narodowe w Krakowie

 

Jankowski ogród wraz z dworem był nie tylko ukochanym miejscem odpoczynku oraz twórczej pracy jego właściciela, lecz również przybywających tu licznie, i to nie tylko z Krakowa, znamienitych przyjaciół rodziny. Bywały tu więc często, dostrzegając niezaprzeczalne walory tego miejsca i świetnie tu się czując, takie sławy tamtych czasów jak dramaturg, poeta, muzyk i publicysta Karol Hubert Rostworowski, malarze Ferdynand Ruszczyc i Karol Maszkowski, wybitni pianiści Egon Petri i Zygmunt Dygat, aktor Ludwik Solski czy poeta i krytyk artystyczny Zenon Miriam Przesmycki, który gościnną siedzibę Mehofferów nazwał „baśnią zaczarowaną”. Sam Mehoffer pisał natomiast tak: „Dziękuję Bogu za ten własny skraweczek ziemi, który mi daje kontakt z naturą, niezbędny dla twórczej wyobraźni”. Oczywistym jest fakt, że przyroda była dla niego nieustannym źródłem fascynacji i inspiracji.

Dworek w Jankówce z kieleckich zbiorów doskonale oddaje „magiczny” charakter posiadłości. To widok domu od południa, od strony ogrodu, który jest w pełni letniego rozkwitu i wręcz tonie w kwiatach. Widzimy tu przede wszystkim różnobarwne dalie, czerwone i różowe róże, wyniosłe słoneczniki i inne drobne kwiaty ukryte wśród gąszczu zieleni. Na dalszym planie bieleje elewacja ogrodowa dworu z dużym gankiem obrośniętym pnączami, według relacji Jadwigi Mehofferowej glicyniami, choć na obrazie nie widać charakterystycznych fioletowych kwiatostanów. Nad wysokim dachem z trzema kominami widnieje skrawek pogodnego nieba, a na jego tle fragmenty koron okazałych drzew liściastych, zapewne lip, które zwykle pojawiały się w sąsiedztwie dworów. Gdy widz nasyci swój wzrok bujną roślinnością, może zauważyć niewielką scenkę, która rozgrywa się na pierwszym planie w dolnej partii obrazu. Oto na ogrodowej ścieżce spotkały się dwa koty. Wspomniała o tym w swych zapiskach Jadwiga Mehofferowa, tak opisując dzieło:

„Na ścieżce wstępującej ze sadu na terasę w zakosach namalowane było Spotkanie kotów. Tak zwany Maciek, ładny, duży, znaczony w czarne pręgi na jasnopopielatym spodzie futra podchodzi z dołu do swego filigranowego brata, czarnego Czarcika, a że koty nigdy nie są pewne wzajemnych dla siebie uczuć, wyciągają z dala ku sobie badawczo pyszczki. Działo się to na tle kwitnących dalii, spiętrzonych słoneczników i piennych róż. W głębi fragment domu z werandą owiniętą w glicynie pod zębatym trójkątem podniesionej przyłbicy dachu”.

 

Dworek w Jankówce

Józef Mehoffer, Dworek w Jankówce (fragment), po 1907,
olej, płótno, Muzeum Narodowe w Kielcach

 

Koty sprawiają, że obraz staje się cieplejszy, ciekawszy, bardziej osobisty. Jak pisze Beata Studziżba-Kubalska, kustosz Domu Józefa Mehoffera w Krakowie, „przywołane […] na obrazie drobne zdarzenie – spotkanie dwóch kotów na ogrodowej ścieżce – zyskuje w tej scenerii wymiar czegoś niezwykłego, może dziejącej się bajki”. Co ciekawe pierwotny tytuł obrazu był inny, o czym pisała Jadwiga Mehofferowa, i brzmiał Spotkanie kotów. Czarcik i Maciek wydają się być ulubieńcami całej rodziny i wielokrotnie pojawiają się na zdjęciach z Jankówki, przedstawiających Jadwigę i Józefa Mehofferów oraz ich syna Zbigniewa. 

 

FOT.4 Jadwiga i Józef_Mehofferowie z Czarcikiem i Maćkiem

Fot. Jadwiga i Józef Mehofferowie z Czarcikiem i Maćkiem, żródło: httpmalarze.tumblr.com

 

W Jankówce artysta spędził 10 szczęśliwych lat, z pasją oddając się ogrodnictwu i studiując naturę roślin, które potem, twórczo przetworzone, pojawiały się na jego płótnach i kartonach, a także na ścianach i oknach dekorowanych przez niego świątyń. Niestety, na skutek różnych okoliczności, malarz zmuszony był sprzedać swą posiadłość w roku 1917 i wrócić do Krakowa, gdzie po kilkunastu latach znów zaczął urządzać swój kolejny ogród przy wspomnianym już domu na ulicy Krupniczej. W domu tym obecnie znajduje się, będące oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie, muzeum poświęcone Mehofferowi z odtworzonym w 2004 roku ogrodem. Niestety, dwór w Jankówce nie przetrwał. Został rozebrany w 1946 roku, a więc przedstawiające go obrazy i zdjęcia stanowią dokumentację nieistniejącego już obiektu. Zachowały się jednak zarysy tarasów, skarp i ścieżek skomponowanego przez Mehoffera młodopolskiego założenia ogrodowego, a także kilka pamiętających jego czasy okazów starodrzewia. Może więc gdzieś po zarośniętych ścieżkach w księżycowe noce przechadzają się duchy znanych z kieleckiego obrazu kotów – Czarcika i Maćka? 

Oprac. Magdalena Silwanowicz

 

Bibliografia

Malinowska Z., Malinowski P., Rączka J.W., Dwór w Jankówce pod Krakowem, „Ochrona Zabytków” 1994, nr 47/3-4 (186–187), s. 293–298.

Studziżba-Kubalska B., Ogrody Józefa Mehoffera, https://niezlasztuka.net/o-sztuce/jozef-mehoffer-ogrody/ (dostęp: 4.08.2022). 

Waśkowski A., Znajomi z tamtych czasów, Kraków 1971.

Powrót