Zbiory online
Radostowa i Łysica
Informacje o obiekcie:
Dział / Oddział: | Muzeum Stefana Żeromskiego |
Typ obiektu: | Varia |
Datowanie: | lipiec 1960 |
Autor: | Jan Siudowski (1922-1982) |
Miejsce powstania lub znalezienia: | Pracownia fotograficzna Jana Siudowskiego w Kielcach |
Technika: | fotografia czarno-biała |
Materiał: | błona fotograficzna |
Wymiary: | 6 cm. (wys.) x 6 cm. (szer.) |
Nr inwentarzowy: | MNKi/Ż/359 |
Radostowa i Łysica to dwa wzniesienia, które zalicza się w poczet „domowych gór” Stefana Żeromskiego. Były one widoczne z podwórka domu w Ciekotach,
który w latach 1871-1883 dzierżawiła rodzina pisarza.
Majątek leżał u stóp Radostowej, można więc stwierdzić, że spędził on okres dzieciństwa w cieniu wzniesienia. W jednym z listów do swojej żony Oktawii, Żeromski wspomina o wadze obiektu geograficznego w jego życiu: Góra, pod którą uczyłem się łazić, później składać litery, a później tyle razy leżąc gdzieś
w dolinie czytałem Mickiewicza.(1892 r.)
O wzniesieniu pisarz wspomniał również w Powieści o Udałym Walgierzu, wydanej w 1905 roku: Nad siołem mojem włodyczem i nad jeziorzyskiem – wielka i święta góra, którą czcili ojcowie, miejsc tych osadźce – Radostowa. Strumienie tam płyną z wąwozów leśnych dołami niskimi w kalinach, w cierniach, w głogach. Słońce ranne szuka tam gwaru wód w głębokich trawach.
Druga z widocznych na negatywie gór – Łysica to najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich (614 m n.p.m.). Potocznie nazywana jest górą Świętej Katarzyny,
od nazwy miejscowości leżącej u stóp wzniesienia. Porasta ją część Puszczy Świętokrzyskiej, którą Stefan Żeromski określił mianem Puszczy jodłowej.
Pisarz po raz pierwszy użył tej nazwy w swojej noweli, którą wydano w 1925 roku. Autor tekstu powraca do okresu swojego dzieciństwa, które spędził na Kielecczyźnie. Będąc już dojrzałym mężczyzną wspomina: W uszach moich trwa szum twój, lesie dzieciństwa i młodości, choć tyle już lat nie dano mi go
usłyszeń na jawie! (Puszcza jodłowa, 1925).
słowa klucze: negatyw błonowy, Radostowa, Łysica, "góry domowe" Stefana Żeromskiego