Naczynie na prusz herbaciany

Naczynie na prusz herbaciany

Saksonia, Królewska Manufaktura Porcelany w Miśni, 1730–1740

porcelana, podszkliwny kobalt; wys. 9,9, 7 x 4,7, śr. wylewu 2,7 cm

MNKi/R/902

Już niebawem w nowo otwartej Galerii Malarstwa Polskiego i Europejskiej Sztuki Zdobniczej wśród wielu cennych, kunsztownie wykonanych przedmiotów będzie można zobaczyć trzy porcelanowe puszki na herbatę pochodzące z najsłynniejszej europejskiej wytwórni porcelany w Miśni.

Słysząc określenie puszka na herbatę oczami wyobraźni widzimy metalowy przedmiot małych rozmiarów, który służy do przechowywania suszu herbacianego. Puszkę, o której będzie tutaj mowa wykonano jednak z innego materiału.

W 1710 roku w saksońskiej Miśni rozpoczęto produkcję pierwszej europejskiej porcelany. Przez wiele poprzednich dziesięcioleci sprowadzano ją do Europy z Chin i Japonii próbując jednocześnie uzyskać porcelanową masę na naszym kontynencie. Statki z dalekowschodnią ceramiką często były jednocześnie wypełnione pochodzącą z tych samych regionów herbatą. Zarówno porcelana, jak i herbata uchodziły wtedy za towar luksusowy, dostępny jedynie najbogatszym warstwom europejskiego społeczeństwa.

Historia herbaty sięga roku 2737 p.n.e. Według legendy jej picie zapoczątkował mityczny cesarz chiński Shennong. Pewnego dnia do gorącej wody, którą popijał władca wpadły przyniesione przez wiatr aromatyczne liście nieznanej mu wcześniej rośliny. Woda zmieniła kolor, a Shennong, który odważył się ją wypić był zaskoczony nowym doskonałym smakiem. Od tej pory stał się gorącym orędownikiem tego orzeźwiającego napoju. Według hinduskiego podania, odkrywcą herbaty był buddyjski mnich Bodhidharma, który czując narastającą podczas modlitwy senność, zerwał liść z rosnącego obok krzewu herbacianego i zaczął go żuć, co natychmiast orzeźwiło jego ciało i duszę. W Japonii natomiast uważa się, że to mnich Daruma, z którego odciętych powiek wyrosły dwa krzewy herbaciane przyczynił się do upowszechnienia picia herbaty. Choć w Azji herbata znana była od tysiącleci, to jednak w Europie pojawiła się znacznie później. Do Rosji prawdopodobnie przywędrowała w roku 1550 drogą lądową wraz z arabską karawaną. Drogą morską najpierw przybyła do Holandii. Było to w roku 1610. Do Londynu herbata dotarła w roku 1652, razem z kawą i kakao. To Holendrzy i Brytyjczycy przez XVII i XVIII wiek mieli monopol na import herbaty na nasz kontynent. W Polsce pojawiła się ona podobno już w latach 60. XVII stulecia za sprawą królewskiej małżonki Marii Ludwiki Gonzagi. Czy od samego początku cieszyła się popularnością? Zapewne nie. Początkowo traktowano ją jako lekarstwo, głównie na dolegliwości trawienne. Niektórzy jednak uważali wręcz przeciwnie. Osiemnastowieczny botanik, ksiądz Krzysztof Kluk, w pierwszej polskiej encyklopedii botanicznej tzw. Dykcjonarzu roślinnym z 1786 roku pisał o herbacie w ten sposób: „Gdyby Chiny wszystkie swoje trucizny przesłały, nie mogłyby nam tyle zaszkodzić, ile swoją herbatą.” Przypisywano jej właściwości osłabienia nerwów oraz układu trawiennego, a nawet wywoływanie gruźlicy. Z czasem jednak herbata stała się chętnie spożywanym napojem, a w całej Europie zaczęła się tworzyć nowa obyczajowość związana z jej spożywaniem. W bogatych kredensach pojawiły się dzbanki, dzbanuszki, imbryki, cukiernice, łyżeczki i szczypce do cukru, a także puszki do przechowywania herbaty czyli jak podaje Wielki słownik języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego tzw. herbatnice. W XVII wieku wykonywano je z fajansu, potem z europejskiej porcelany gdy ją wynaleziono, w XIX stuleciu często również ze szkła.  Zwykle przybierały one kształt prostopadłościanu, choć zdarzały się też puszki owalne i okrągłe. Wieńczyła je kolista wąska szyjka z dopasowaną pokrywką. Opisywana puszka z kieleckich zbiorów jest więc typowym przedmiotem służącym do przechowywania herbaty. Typowy jest nie tylko jej prostopadłościenny kształt, ale również rozmiar i sposób dekoracji.

W miśnieńskiej manufakturze naczynia tego typu powstawały już od lat 20., bo podobnie jak  na inne akcesoria potrzebne do przygotowywania kawy, czekolady i herbaty było na nie spore zapotrzebowanie. Zarówno porcelana, jak i nowe sprowadzane zza morza napoje były modne i dostępne tylko dla elit. Świadczyły o pozycji społecznej i wysokim statusie finansowym mogących sobie na nie pozwolić osób.

Mimo, że trudno było urozmaicać kształt herbatnic, bo ten najprostszy był jednocześnie najbardziej funkcjonalny, to jednak można było dekorować je na najróżniejsze sposoby, najczęściej tak, aby pasowały do kompletów herbacianych, w których skład wchodziły. Początkowo produkcja miśnieńska naśladowała najchętniej wzory dalekowschodnie, bo na takie właśnie wzory było największe zapotrzebowanie. Wśród ulubionych dekoracji pojawiały się często, tak jak w tym wypadku, ornamenty nanoszone podszkliwnie kobaltem. Już w IX wieku Persowie odkryli, że niebieski pigment – tlenek kobaltu wytrzymuje bardzo wysokie temperatury, w jakich wypalano wyroby ceramiczne, lepiej niż jakiekolwiek inne pigmenty. Przed wiekiem XIV Persowie wyeksportowali swój tzw. Mohamed blue czyli kobaltowy pigment do Chin, gdzie został on przyjęty i szeroko zastosowany w produkcji porcelany. Wiadomo, że już w XVI stuleciu Chińczycy eksportowali porcelanę na bliski wschód i do Portugalii. Jednak dopiero, gdy w 1603 roku Holendrzy przejęli portugalski statek, niebiesko-biała chińska porcelana weszła na szerszy rynek europejski. Wkrótce w Europie powstało wielkie zapotrzebowanie na ten towar. Stąd w czasie, kiedy porcelanę wynaleziono w Miśni, biało niebieskie wzory chińskie były już szeroko znane. W pierwszym okresie funkcjonowania wytwórni to one właśnie były najbardziej popularne.

Zastosowany do dekoracji omawianej puszki motyw ornamentacyjny określa się jako suszone lub suche kwiaty (Strohblumenmuster). Wzbogacono go o element wyrastającej z ziemi niskiej skały o charakterystycznym ściętym kształcie oraz krążącego ponad roślinami fantastycznego feniksa wywodzący się z japońskiego Imari. Nie rozszerzono jednak, jak w przypadku dekoracji w stylu Imari, kolorystyki, pozostając jedynie przy podszkliwnym kobalcie na białym tle. Ze schematycznie zaznaczonego podłoża wyrastają krzewy z gałązkami z drobnymi liśćmi ułożonymi dwustronnie. Na większym krzewie pojawiają się duże sześciopłatkowe kwiaty, te na mniejszym przypominają sześcioramienne gwiazdki. Ścianki boczne zdobią pojedyncze ulistnione gałązki. Dodatkową ozdobą naczynia jest obiegający jego górną krawędź fryz z nakładających się na siebie łusek. Niestety, w przypadku opisywanej puszki, nie zachowała się pokrywka. Przez analogie z innymi naczyniami tego typu można domniemywać, że była to płaska nakrywka bez dodatkowych elementów dekoracyjnych, ewentualnie z zaznaczonym delikatnie błękitnym wzorem.

Herbatnica powstała zapewne przed rokiem 1740. W tym okresie zdobienie kobaltem było wciąż jeszcze w Miśni bardzo popularne, a motyw suchych kwiatów mniej więcej wtedy został wprowadzony przez tamtejszych malarzy. Co do miejsca powstania naczynia nie może być żadnych wątpliwości. Świadczy o nim naniesiona podszkliwnie kobaltem sygnatura w formie skrzyżowanych prostych mieczy z literą A między ostrzami – najbardziej chyba rozpoznawalny znak na porcelanie.

Ten drobny przedmiot, mimo, że jest typowym wytworem XVIII-wiecznej manufaktury stanowi istotny element opowieści o obyczajowości tamtych czasów.

Oprac. Magdalena Silwanowicz

 

BIBLIOGRAFIA:

  1. Cook P., The Antique Buyer’s Handbook,  Bristol 1993
  2. Galera H., Skąd wzięła się herbata?, Pasaż Wiedzy Muzeum  Pałacu Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie,  http://wilanow-palac.pl/skad_wziela_sie_herbata.html
  3. Kwaśnik-Gliwińska A., Porcelana miśnieńska w zbiorach Muzeum Narodowego w Kielcach, „Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach” 2010, t. 25, Kielce 2010
  4. Piątkiewicz-Dereniowa M., Porcelana miśnieńska w zbiorach wawelskich (Katalog zbiorów), t. II, Kraków 1983

 

Powrót