Kwit Wincentego Żeromskiego

Polska, Ciekoty, 3.05.1883
rękopis, papier listowy, atrament czarny
16 x 11,5 cm
MNKi/Ż/1

Wśród eksponatów Muzeum Stefana Żeromskiego związanych z najbliższą rodziną literata znajduje się kwit ojca pisarza. To pojedyncza pożółkła kartka papieru, na której Wincenty poświadcza sprzedaż łąk pod młynem (prawdopodobnie chodziło o trawę z tych łąk) niejakiemu Mateuszowi Pedryczowi. Tekst jest niezwykle lakoniczny, cała zapisana treść to tak naprawdę jedno zdanie:

„Mateusz Perdycz kupił Łąk (sic!) pod młynem za kturą (sic!) zapłacił w zupełności podpisanemu –

Dnia 3 maja 1883 r.                                                                                                 
Żeromski”

Wincenty Żeromski był postacią niezwykle ważną dla przyszłego pisarza. Urodził się 29 marca 1819 roku w Lasochowie nieopodal Małogoszcza. Edukację rozpoczął w Pińczowie, a następnie przez rok (1831/1832) uczęszczał do Gimnazjum św. Anny w Krakowie. Nie wiadomo, czy uczył się jeszcze gdzieś. Na przykładzie prezentowanego kwitu widoczny jest fakt, że jego wykształcenie nie było jednak solidne. Świadczą o tym także nieudolne pod względem stylistycznym i ortograficznym listy pisane do Stefana, wówczas ucznia gimnazjum kieleckiego. Być może mozolne życie i trudy dnia codziennego sprawiły, że zdobyta w młodości wiedza zatarła się.

Ponieważ rodzina nie była w stanie wspomagać Wincentego finansowo, przyjął on posadę pracownika komory celnej w podkrakowskich Michałowicach, gdzie spędził siedem lat (1846–1853). W kolejnych latach utrzymywał się z dzierżawy majątków, które nie zawsze przynosiły zyski. Nie dziwi zatem, że często zmieniał miejsce pobytu. W poszukiwaniu sprzyjających do życia warunków trafiał kolejno do: Zajączkowa, Grzymałkowa, Strawczyna, Woli Kopcowej, Krajna i Ciekot. Jak pisał Stefan Żeromski: „Po przemieszkaniu w Strawczynie [rodzice] przenieśli się do wsi Wola Kopcowa […]. Po przebyciu tutaj lat trzech, straciwszy więcej jeszcze na nieintratnym tym majątku, przeniesiono się do wsi Krajna, a stąd w końcu do […] Ciekot”.

Wincenty Żeromski nie mógł pochwalić się talentem do kumulowania majątku, gubiła go własna niepraktyczność, brak umiejętności rachowania, hojność i zbyt spolegliwa postawa wobec podległych mu chłopów. Na to zresztą zwracał uwagę jego syn, pisząc w Dziennikach: „Czy są jeszcze na świecie ludzie tacy jak on? Dobroć, dobroć, która przyprawiła go o stratę majątku, dobroć zbytnia względem dzieci, względem służących, względem sąsiadów, względem wszystkich – oto jego przymiot!”. Kilka lat później w liście do narzeczonej  Oktawii Rodkiewiczowej wspominał: „Mój ojciec […] kocham jego pamięć i jest dla mnie cudnym wspomnieniem i jego niezaradność, i rozrzutność, i długi, i wieczni Żydzi, i wieczne procenty…”.

W świetle powyższych okoliczności nie dziwi fakt, że Wincenty sprzedawał trawę, bowiem kondycja finansowa rodziny pogarszała się z każdym miesiącem. W ten sposób Żeromski złamał jeden z punktów umowy dzierżawy, który zakazywał sprzedaży słomy i siana, przeznaczonych „tylko na gruntowną potrzebę”.

Rodzina Żeromskich mieszkała wówczas w Ciekotach. Wincenty dzierżawił ów majątek od 13 czerwca 1871 roku. Akt notarialny, przekazujący mu administrowanie ciekockimi dobrami, sporządzony został 17/29 sierpnia 1871 roku w Kielcach w kancelarii ziemiańskiej Grzegorza Juszyńskiego. Właścicielem owych ziem był pułkownik Włodzimierz Dobrowolski. Zostały mu one nadane na prawach majoratu ukazem z dnia 15 kwietnia 1871 roku. Poza Ciekotami w skład tzw. Władymirowa weszły Daleszyce, Podmarzysz oraz Huta Nowa. Kapitan Michał Tokarew, pełnomocnik Dobrowolskiego, powierzył „wzmiankowany folwark Ciekoty obejmujący mórg 196, prętów 268 […] w dwudziestoletnią administrację […] Wincentemu Żeromskiemu”. Umowa określała wszelkie powinności finansowe dotyczące opłacania właściciela, składek, opłat gruntowych, gminnych, skarbowych, kościelnych oraz wójta gminy. Istniały także dodatkowe ustalenia odnoszące się do zarządzania majątkiem – prawa, obowiązki i ograniczenia. Jednym z nich był wspomniany wyżej zakaz.

Sam Wincenty Żeromski w momencie wystawienia omawianego kwitu był już człowiekiem sędziwym, dość powiedzieć, że 22 września 1883 zmarł. Zaraz po pogrzebie Stefan z macochą udali się do plenipotenta majoratu, generała Wojciecha Ostrowskiego, który zerwał wówczas umowę. W Dziennikach literat napisał: „Generał przyjął nas grzecznie, ale warunków kontraktu zmienić nie może. Pozostaje więc odstąpić ukochaną wioskę generałowi lub komukolwiek innemu […] Mój Boże, jakże ta chata drogą i nienaruszalną jest dla mnie. Gdybym miał majątek, dziś bym oddał, ile by chcieli, tylko by mi kąt mój oddali, a ja bym prochu tam ruszyć nie dał – niechby tak skamieniało na wieki”.

W „Gazecie Kieleckiej” ukazało się wówczas następujące ogłoszenie: „Dzierżawa na lat 8, wiorst 18 od Kielc, w glebie średniej, ziemi mórg 200, w tym siana wozów 50. Rocznie płaci się czynsz rs. 150; czystego dochodu przynosi rs. 250 – z inwentarzem lub bez takowego, jest do odstąpienia w każdym czasie”.

Stefan Żeromski całe życie marzył o powrocie do Ciekot. Nigdy nie udało mu się jednak tego marzenia zrealizować.

 

Oprac. Paulina Bies

 

Bibliografia

Mortkowicz-Olczakowa H., O Stefanie Żeromskim. Ze wspomnień i dokumentów, Warszawa 1965.

Stefan Żeromski. Kalendarz życia i twórczości, oprac. S. Eile, S. Kasztelowicz, Kraków 1976.

Zapałowa K., Miejsce zostało to samo. Biograficzno-literacka wędrówka śladami Żeromskiego po ziemi świętokrzyskiej, Kielce 2005.

Zapałowa K., Rodzina Stefana Żeromskiego w Świętokrzyskiem, Kielce 2003.

Żeromski S., Dzienniki, t. 1−3, oprac. W. Borowy, S. Adamczewski, J. Kądziela, Warszawa 1953−1956.

Powrót