Aktualności

Dzienniki Stefana Żeromskiego
Dzienniki Stefana Żeromskiego

Prof. dr hab. Zdzisław Jerzy Adamczyk oraz prof. UJK dr. hab. Beata Utkowska zaprezentowali tom pierwszy (z planowanych siedmiu) nowej, trzeciej dopiero pełnej edycji Dzienników Stefana Żeromskiego. Ukazuje się ona, w ramach jego „Pism zebranych”, w ponad pół wieku po dwóch wydaniach wcześniejszych – z lat 1953-1956 oraz 1963-1970 – toteż poważnie się od nich różni. Przynosi tekst diariusza znacznie pełniejszy, włącza bowiem dwa tomiki, które odnalezione zostały już po roku 1970, przywraca także fragmenty wykreślone z wydań wcześniejszych ze względów politycznych i „obyczajowych”. Tekst Żeromskiego skonfrontowany został z autografem dzienników i poprawiony, opatrzony także nieporównanie bogatszymi objaśnieniami.   

 miejsce spotkania: Dawny Pałac Biskupów Krakowskich, oddział Muzeum Narodowego w Kielcach

_______________________________________

Względnie pełne wydanie "Dzienników" ukazało się dotychczas dwukrotnie: najpierw w latach 1953-1956 (…) powtórnie zaś w latach 1963-1970 (…). Użyte tutaj określenie tych wydań jako „względnie pełne” jest uzasadnione, a nawet konieczne, gdyż żadna z tych dwóch edycji nie była – i być nie mogła – wydaniem pełnym. Swój młodzieńczy dziennik Żeromski zapisywał w notesach kieszonkowych różnej objętości i niejednakowego formatu; ich dokładnej liczby nie znamy (…). Wydaje się, że musiało być tych tomików co najmniej 26 (…). W pierwszej „względnie pełnej” edycji z lat 1953-1956 znalazło się tomików 15, w edycji drugiej 16. W latach późniejszych odnalazły się jeszcze dwa tomiki, opublikowane już poza wydaniami zbiorowymi. Co najmniej ośmiu tomików nie znamy i zapewne nie poznamy nigdy.

Wspomniane dwa wydania nie były pełne także w tym znaczeniu, że tekst dziennika był w nich pokaleczony wykreśleniami – po części ze względów politycznych, głównie jednak – z powodów „obyczajowych”. O rosyjskich władzach zaborczych, o Rosji, o niektórych rosyjskich urzędnikach czy nauczycielach pisał Żeromski nie tylko krytycznie, ale wręcz z nienawiścią; kilka takich zapisów zostało pominiętych; tak działała cenzura polityczna. W czasach gimnazjalnych i studenckich prowadził bogate i bujne życie erotyczne, opowiadał o nim w dziennikach chętnie i obszernie. Ponieważ pisał głównie dla siebie, bez myśli o publikowaniu kiedykolwiek swych zwierzeń, bez osłonek i barwnie opisywał schadzki z kochankami, wizyty u prostytutek, zbiorowe seksualne zabawy studentów (…). W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy dzienniki były wydawane, żyła jeszcze jego druga żona i córka, żyły dzieci jego kochanek. Już Chociażby z tego powodu (choć pewnie nie tylko dlatego) ten wątek dziennikowych opowieści został mocno przetrzebiony. Obecnie nie ma powodu, by ówczesne wykreślenia respektować. Nowe wydanie może, a więc musi przynosić tekst pełny.

Dziś można także znacznie pełniej niż sześćdziesiąt lat temu objaśnić zdarzenia i losy ludzi, o których w dziennikach mowa.

W osiemnastu zachowanych tomikach dzienników pojawia się ponad dwa tysiące osób (kuzynów, sąsiadów Żeromskiego, jego szkolnych kolegów, nauczycieli, znajomych z Kielc, Sieradowic, Oleśnicy, Warszawy, Podlasia, Nałęczowa, pisarzy, dziennikarzy, aktorów itd., itd.) (…). O wielu, o bardzo wielu z nich Jerzy Kądziela podał w objaśnieniach obszerne i z reguły wiarygodne informacje. Jak na czasy, w których przygotowywał te objaśnienia i jak na możliwość, którymi wówczas dysponował, wykonał pracę imponującą. W okresie minionego półwiecza pojawiły się jednak możliwości wzbogacenia tamtych objaśnień. Opublikowane zostały listy Żeromskiego i dostępny dla badaczy stał się niezwykle bogaty zbiór listów do niego, ukazało się wiele prac poświęconych młodości Żeromskiego i jego środowisku rodzinnemu, pojawiły się możliwości dotarcia do czasopism przed laty niedostępnych, znacznie łatwiejsze niż jeszcze kilkanaście lat temu jest dostęp do archiwów, niezwykle przydatnym narzędziem do badań źródłowych okazał się Internet. Wykorzystując tę nową wiedzę o biografii Żeromskiego (…), posługując się przy tym nowymi narzędziami (…) wykorzystując również – co wymaga podkreślenia – ogromną pracę wykonaną w przeszłości przez Jerzego Kądzielę, można objaśnienia do dzienników znacznie wzbogacić.

W pół wieku po ostatnim względnie pełnym wydaniu, korzystając z przyrostu wiedzy o Żeromskim i jego czasach oraz z uwolnienia od instytucjonalnej cenzury politycznej, wykorzystując nowe możliwości techniczne – można opublikować pełny, wolny od wykreśleń tekst osiemnastu zachowanych tomików dziennika, opatrzony ponadto znacznie gruntowniejszymi objaśnieniami. Poprzedzić je jednak trzeba informacją – także z perspektywy dzisiejszego stanu wiedzy – o losach autografów, scharakteryzować dotychczasowe wydania "Dzienników", a także określić zasady opracowania i przygotowania do druku nowej edycji.

Stefan Żeromski, Pisma zebrane, pod. red. Z. Goliańksiego, t. 27, Dzienniki tom 1 1882-1883, oprac. Z. J. Adamczyk, B. Utkowska, Warszawa 2021 - fragment wstępu Z. J. Adamczyka

 





Powrót