Dzień 70. Raj. Pieśń 3

100 grafik w 100 dni

Raj. Pieśń 3 (fragm.)                          Dante

 

Słońce co pierwszy żar w mej piersi młodej

Zatliło, oto znowu mi odsłania

Słodką twarz prawdy mądrymi wywody.

 

Więc z jego łaski pełen rozeznania

A niepewności wolen, wzniosłem głowy

Ile się godzi dla potakiwania.

 

Wtem mi się nagle dziw ukazał nowy,

Który na oczy parł się z tak widoczną

Chęcią, że w ustach zapomniałem mowy.

 

Jako przez szybę gładką i przeźroczną

Lub niegłębokie strumienie topieli,

Kiedy jej fale od wiatru wypoczną,

 

Ku patrzącemu własna twarz odstrzeli,

Lecz tak niepewna, że na czole białem

Perła się plamą wyraźniejszą bieli, —

 

Taki tłum liców człowieczych ujrzałem:

Zaczem popadłem w odwrotne złudzenie

Narcyza, co go cień ogarnął szałem.

 

Zaledwiem spostrzegł te rzekome cienie,

Aby rozpoznać skąd-li są i czyje,

Szybko za siebie rzuciłem spojrzenie. (…)

 

Alighieri D., Raj (Pieśń 3 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.