Gustaw Herling-Grudziński urodził się 20 maja 1919 roku jako czwarte dziecko Józefa i Doroty z Bryczkowskich. Nie mamy pewności co do miejsca jego urodzenia. Sam pisarz twierdzi, że urodził się w Kielcach. Tymczasem, badaczka twórczości pisarza i jego związków z Kielecczyzną, dr Irena Furnal metrykę urodzenia pisarza znalazła w aktach stanu cywilnego Urzędu Miasta i Gminy w Daleszycach. Wynika z niej, ze pisarz urodził się w Skrzelczycach w gminie Szczecno. Ojciec pisarza był wówczas właścicielem Skrzelczyc, gdzie gospodarował. Po kilku latach sprzedał majątek, a zakupił młyn w Suchedniowie. Rodzina na stałe mieszkała w Kielcach w kamienicy przy ulicy Henryka Sienkiewicza 52.
Kiedy się urodziłem, ojciec mój był właścicielem niewielkiego majątku w Skrzelczycach w okolicach Buska, który zawsze potem, w następnych już latach mojego dzieciństwa był przedmiotem opowiadań... o ich jakiejś niezwykłej obfitości. Wszystko tam było jakoby wielkie, ogromne, niezwykłe. Grzyby, przez które nie można było przejść czy przeskoczyć, ryby kilkukilowe. To była legenda, często się o tym mówiło, o tych skrzelczyckich obfitościach i o niezwykłym zupełnie bogactwie tego mająteczku. Przeczyłoby temu to, że jednak ojciec wkrótce po moim urodzeniu się sprzedał te Skrzelczyce tak wspaniałe i zakupił młyn w Suchedniowie, do którego o wiele, o wiele później, krótko przed wojną dobudował mały tartak. I to była baza naszego życia – wspominał Herling-Grudziński w rozmowie nagranej w 1996 roku w Neapolu przez Zdzisława Kudelskiego.
Od 1929 roku Gustaw uczęszczał do Gimnazjum im. Mikołaja Reja w Kielcach (od 1934 Państwowym Gimnazjum i Liceum im. S. Żeromskiego, a obecnie Muzeum Stefana Żeromskiego. To tu przyszły pisarz i publicysta zafascynował się literaturą i pisarstwem, czego owocem było współredagowanie szkolnego pisma „Młodzi Idą” oraz opublikowanie w nim artykułu na temat literatury współczesnej.
Przecisnąwszy się do centrum, odetchnąłem z ulgą: park miejski z okrągłym stawem i ciemnymi alejkami, które tyle słyszały, i zapewne słyszą nadal, sztubackich wyznań miłosnych; moje gimnazjum im. Stefana Żeromskiego, […] plac Katedralny i Katedra, Pałac Biskupi..., ulica Sienkiewicza, gdzie mieszkałem z rodzicami, a potem na stancji, Bazary, gdzie (jak Żeromski) mieszkałem na drugiej stancji. Byłem więc w Kielcach-Łżawcu-Klerykowie, w starych Kielcach otoczonych szerokim pierścieniem nowych.
(Gustaw Herling-Grudziński, Dziennik pisany nocą: 1989–1992, Warszawa, 1993)
Tu także, niemal namacalnie, zetknął się ze Stefanem Żeromskim.
Pamiętam z tych lat swego rodzaju manię wśród młodzieży, zwłaszcza kieleckiej, poszukiwania śladów po Żeromskim. Istniał kult... Nie był to może kult czytelników książek Żeromskiego, ale kult wielkiego człowieka, który w tych właśnie murach się kształcił. Wynajdywano najrozmaitsze drobiazgi, niektóre zabawne, niektóre mniej, świadczące o tej jego obecności. Krążyły legendy, że jeszcze gdzieś w podziemiach są stare ławki szkolne z pulpitami, na których Żeromski wypisał swoje nazwisko. Ja tylko widziałem przed wojną w kapliczce na Świętej Katarzynie ten słynny napis zasłonięty szkiełkiem: „Stefan Żeromski, uczeń klasy II”.
Lata spędzone w Kielcach to okres zauroczenia Puszczą jodłową, fascynacja krainą „starszego kolegi z gimnazjum” – Stefana Żeromskiego. Oczarowanie najbliższą okolicą, spotęgowane przez osobowość nauczyciela, prof. Kazimierza Kaznowskiego, zaowocowało debiutem pisarskim – reportażem pt. Świętokrzyżczyzna, opublikowanym w warszawskim piśmie młodzieży szkolnej „Kuźnia Młodych” w maju 1935 roku.
Kielce, plac Wolności 10. Gustaw Herling-Grudziński mieszkał tu na stancji
W 1937 roku G. Herling-Grudziński zdał maturę i rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Współpracował w tym okresie z czasopismami „Ateneum”, „Pion”, był redaktorem „Orki na Ugorze”. Był współtwórcą, powstałej w październiku 1939 roku, Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej. Wyjechał do Lwowa, następnie do Grodna. W 1940 roku został aresztowany przez NKWD podczas próby przedostania się na Litwę.
Skazany na pięć lat pobytu w obozach, został osadzony w łagrze na dalekiej północy, z którego zwolniony został na mocy układu Sikorski–Majski w 1942 roku. Dramatyczne przeżycia z tego okresu znalazły swoje odzwierciedlenie w najsłynniejszej książce Herlinga-Grudzińskiego Inny świat. Rosję opuścił wraz z armią Andersa, walczył pod Monte Cassino (za co otrzymał order Virtuti Militari).
Po wojnie, wraz z żoną Krystyną, przeniósł się z Włoch do Londynu, gdzie pracował jako publicysta londyńskich „Wiadomości”. Współtworzył i redagował miesięcznik „Kultura”, był także członkiem Instytutu Literackiego. Współpracował z Polskim Porozumieniem Niepodległościowym w kraju. W 1952 roku zmarła Krystyna. W latach 1952–1955 pracował dla Radia Wolna Europa w Monachium. W 1955 roku osiadł na stałe w Neapolu, gdzie poślubił Lidię Croce. Zmarł w wieku 81 lat.
Największe dzieła:
- Żywi i umarli
- Inny świat
- Skrzydła ołtarza
- Drugie przyjście
- Książę niezłomny
- Najkrótszy przewodnik po sobie samym
- Dziennik pisany nocą
W 1991 roku, po pięćdziesięciu dwóch latach życia emigracyjnego, pisarz przyjechał do Polski. W czasie pobytu otrzymał honorowe obywatelstwo Kielc, które złożył w hołdzie Stefanowi Żeromskiemu:
Wiem, że nie jest dziś przez młodzież chętnie czytany, razi jego społeczna postawa i narodowa egzaltacja. […] Ale ocaleje duch Żeromskiego, będzie zawsze unosił się nad tym miastem pisarz serca nienasyconego i ustawicznego rachunku sumienia. Pozostanie aktualne, nie zestarzeje się nigdy jego zdanie o konieczności rozdrapywania ran, aby nie zarosły błoną podłości. Dziś brzmi ono donioślej może niż kiedykolwiek.
Podczas podróży do Polski w 1997 roku Gustaw Herling-Grudziński odwiedził także Kielce, miasto swoich pierwszych literackich pasji, a tu swoją szkołę wówczas Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego, teraz Muzeum Stefana Żeromskiego.