Batalion Kadrowy pod dowództwem Józefa Piłsudskiego, zasilony uczestnikami rewolucji 1905 roku z guberni kieleckiej, wszedł po raz pierwszy do Kielc 12 sierpnia 1914 roku, sześć dni po wyjściu z krakowskich Oleandrów. Strzelcy byli witani i wspierani przez środowiska, które były im przychylne i zorientowane w sytuacji – Ligę Kobiet i Polską Partię Socjalistyczną. Wbrew popularnym wyobrażeniom, relacje z tego dnia nie mówią o masowym chowaniu się ludności i „zatrzaskiwaniu okiennic” na widok żołnierzy komendanta. Na ulicach Kielc strzelcy stoczyli swoje pierwsze i zarazem zwycięskie walki. Następnego dnia zmuszeni byli jednak wycofać się z miasta, które zostało zajęte przez Rosjan i ukarane wysoką kontrybucją pod groźbą spalenia. Karą za przyjęcie Kadrówki było także aresztowanie kilku szanowanych obywateli oraz kradzież i dewastacja mienia prywatnego. Do tak sterroryzowanych Kielc oddziały strzeleckie weszły ponownie 22 sierpnia. Tym razem witał ich znaczny dystans, wynikający z pamięci o wydarzeniach sprzed dziesięciu dni i strachu przed rosyjskim odwetem. Strzelcy zostali rozlokowani w całym mieście, a na sztab i kwaterę główną komendanta wyznaczono dawny Pałac Biskupów Krakowskich, będący obecnie siedzibą naszego Muzeum.
Do wojska legionowego wstąpiło w Kielcach blisko tysiąc ochotników, z czego około 600 z Kielc i okolic. Większość z nich była rzemieślnikami i robotnikami. Wśród ochotników znalazła się również orkiestra miejscowych strażaków, której Marsz Kielecki robił na wszystkich duże wrażenie. Po dziesięciu latach podziemnej walki zbrojnej z caratem zaczęła się dla ludzi Piłsudskiego otwarta walka w polu. Tym bardziej dramatyczna, że naprzeciwko znaleźli się Polacy powołani w szeregi rosyjskiej armii. Tradycyjnie wrogie wobec Piłsudskiego pozostały środowiska endeckie we wszystkich zaborach – w Królestwie Polskim wierne carowi i widzące wroga w Cesarstwie Niemieckim, sprzymierzonym z Austro-Węgrami. Skutkowało to nikłym poparciem i niechęcią na terenie całego kraju. Z poczucia samotności wśród własnego narodu, rozgoryczenia, a zarazem dumy z walki i poświęcenia, zrodziły się z czasem słowa do melodii Marsza Kieleckiego, które stały się pieśnią My, Pierwsza Brygada.
Elementem wyróżniającym strzelców oraz część legionowego wojska stała się czapka polskich chłopów i robotników – maciejówka, z orłem bez korony. Obóz niepodległościowy nawiązywał w ten sposób do XIX-wiecznej tradycji walki o wolną i sprawiedliwą republikę dla wszystkich obywateli. Wzorcami mogły być symbole tradycji powstańczej, jak emigracyjny sztandar Towarzystwa Demokratycznego Polskiego z orłem bez korony i napisem: POLSKA DEMOKRATYCZNA. WOLNOŚĆ, RÓWNOŚĆ, BRATERSTWO, czy amarantowa chorągiew z białym orłem bez korony, będąca symbolem powstania krakowskiego z 1846 roku. I Brygada Legionów walczyła pod sztandarem o barwie czerwonej z orłem bez korony i napisem: WOLNY CZŁOWIEK W WOLNEJ POLSCE.
Z jaką powagą traktowano ten symbol republiki, świadczy jego eksponowanie po odzyskaniu niepodległości. Marszałkowi Piłsudskiemu towarzyszył do końca życia. Widoczny był również w wystroju pałacu kieleckiego, który w okresie II RP był siedzibą Urzędu Wojewódzkiego – orzeł strzelecki był ozdobą fryzów podstropowych, a także jednym z głównych elementów wystroju Sanktuarium Józefa Piłsudskiego, oddanego do użytku w 1938 roku.
Nieistniejący fragment fryzu podstropowego w Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach, obecnej siedzibie Muzeum Narodowego, 1935