W lipcu 1936 roku Henryk Poddębski uwiecznił XVII-wieczny drewniany dwór w Rogowie, niedaleko Opatowca. Ten modrzewiowy zabytek był opiewany przez miłośników architektury drewnianej, dominującej w Polsce do XIX wieku. Wybudowany blisko nurtu Wisły i otoczony parkiem, stanowił na przestrzeni wieków nie tylko siedzibę kilku rodów, ale również swoiste muzeum zachwycające ozdobnymi piecami, snycerką boazerii, meblami i obrazami.
Gości witały sentencje umieszczone przy wejściu: „Jeżeliś strudzony zniżą się te progi i spoczynek Cię czeka”, „Jeżeliś znękany rozszerzą się ściany i pokój tu znajdziesz”. Kres istnienia tego domu przyniosła II wojna światowa, gdy dwór spłonął, stanowiąc tym samym znaczną stratę dla dziedzictwa kultury Ponidzia i całej Kielecczyzny. Tymczasem kołysał on swoich gospodarzy i gości błogim spokojem letniego poranka, zatrzymanym w obiektywie fotografa krajoznawcy.