Fotografie Henryka Poddębskiego z lipca 1936 roku uwieczniły Racławice, Kopiec Kościuszki w sąsiednich Janowiczkach – usypany dwa lata wcześniej na wzgórzu pola bitwy
z 4 kwietnia 1794 roku – oraz tamtejszą willę byłego sanacyjnego premiera Walerego Sławka. Zdjęcia fotografa krajoznawcy dokumentują też czas skrajnego ubóstwa, jakie dotknęło wieś w kryzysowych latach 30., gdy dzielenie zapałek na części, krzesanie ognia kamieniem, chodzenie bez butów i bielizny stało się normą, a cukier i sól były luksusem nawet w domach bogatych włościan. Nędza, poczucie beznadziei, traktowanie pracowników folwarków niemal jak w czasach pańszczyźnianych oraz opresyjne podejście państwa do ludności chłopskiej, rodziło lokalne bunty.
Osiem miesięcy po wizycie Poddębskiego w Racławicach ludowcy zwołali tam wiec protestacyjny w rocznicę bitwy. Termin został przesunięty na niedzielę 18 kwietnia, ale minister spraw wewnętrznych Felicjan Sławoj-Składkowski zakazał obchodów. Pod Kopiec Kościuszki przybyło jednak około 5 tysięcy osób. Policja starała się przerwać manifestację i nie dopuścić do zajęcia Kopca przez chłopów, a podczas starć zastrzeliła dwóch włościan. Wydarzenia racławickie stały się jednym z zarzewi największej manifestacji społeczeństwa II RP – Wielkiego Strajku Chłopskiego, który w sierpniu 1937 objął także południowe powiaty województwa kieleckiego z Racławicami oraz obszary wokół Kielc.
Stronnictwo Ludowe, na czele ze Stanisławem Mikołajczykiem i Wincentym Witosem, wezwało włościan do strajku, żądając godnego życia, usunięcia sanacji i przywrócenia demokracji. Chłopi zablokowali drogi i dowóz żywności do miast. Podczas starć na obszarze kilku województw policja zabiła ponad 40 osób, aresztowała ponad 5 tysięcy, następnie ponad 600 zostało uwięzionych, a 700 chałup spacyfikowanych – karne ekspedycje policji wybijały szyby, niszczyły dachy, meble, naczynia, obrazy, zapasy żywności. Uczestnicy strajku byli brutalnie bici. Wywarło to wstrząsające wrażenie na mieszkańcach wsi, pogłębiając ich poczucie bycia obywatelami drugiej kategorii. W obronie włościan stanął Walery Sławek, podejmując bezskuteczne próby interwencji u prezydenta Ignacego Mościckiego. Organizowanie obchodów rocznicy bitwy pod Racławicami pozostało zakazane.