Zima

Cykl: Muzealne foto-atelier

Jan Kłodawski, Prezentowane zdjęcie lasu w zimowej szacie zostało wykonane przez Jana Kłodawskiego w roku 1934. Kielecki fotograf ujął w kadrze wysokie drzewa, uginające się pod ciężarem śniegu, gdzieś tuż pod Kielcami, przypuszczalnie na górze Telegraf w Paśmie Dymińskim Gór Świętokrzyskich. I zapewne patrząc na tę niepozbawioną malowniczości fotografię, przychodzi na myśl popularna fraza – kiedyś to były zimy!

Potrafiły mieć jednak również złowrogie oblicze. Obywatele międzywojennej Polski zapamiętali szczególnie tę z przełomu 1928 i 1929 roku, która zasłużyła na zaliczenie w poczet „zim stulecia”. Średnie temperatury w lutym oscylowały wokół – 14 °C, najniższe notowano na południu kraju, gdzie termometry wskazywały miejscami poniżej – 40 °C. Zima ta była również wybitnie śnieżną. Stała pokrywa śniegowa utrzymywała się od początku grudnia do połowy kwietnia.

Miasta mierzyły się wówczas z trudnościami w zaopatrzeniu, gdy pękające szyny i 4-metrowe zaspy zatrzymywały w polu pociągi. Jak informował „Ilustrowany Kuryer Codzienny” Tarnopol był przez „długi czas” odcięty od świata i w jego rejonie ogłoszono klęskę śniegową. Z kolei „Gazeta Kielecka” pisała 28 lutego 1929 roku: „Ludność wsi, doprowadzona do rozpaczy mrozem, popaliła ogrodzenia, wycięła na opał drzewa owocowe, poświęciła swoje sprzęty i statki, potraciła drób, trzodę i dla uratowania bydła, wprowadzała je do wnętrza chałup”.

 

Fot. Jan Kłodawski, „Las”, Polska, Kielce, 1934

 

POWRÓT