O fasadzie zachodniej kolegiaty

Muzealne ciekawostki o Wiślicy

 Wiślica, fasada kolegiaty przed zniszczeniemWiślicka kolegiata zwraca uwagę przede wszystkim strzelistością bryły, składającą się z prostokątnej nawy oraz wydłużonego czteroprzęsłowego, zamkniętego wielobocznie, prezbiterium. Zewnętrzne ściany kościoła opięte są uskokowymi przyporami, pomiędzy którymi umieszczono wysmukłe, ostrołukowe okna. Od strony obecnego rynku można dostrzec zachodnią fasadę kościoła, którą tworzy gładka, pseudogotycka ściana z ceglanym szczytem. Powstała ona dopiero w XX wieku, wcześniejsza ściana przedstawiona była w nieco inny, bardziej charakterystyczny sposób.
Współczesna kolegiata została wybudowana na miejscu dwóch świątyń romańskich. Fundatorem kościoła młodszego, XIII-wiecznego, był zapewne jeden z biskupów krakowskich: Iwo Odrowąż, Wisław z Kościelca lub Jan Prandota. Romańska budowla rekonstruowana jest jako trójnawowa, czteroprzęsłowa bazylika, zapewne filarowa, o prostokątnym prezbiterium z dwoma kaplicami zakończonymi w podobny sposób. Dobudowaną w późniejszym czasie, w południowo-wschodniej partii kościoła, czworoboczną wieżę, która zniszczyła kaplicę południową, można łączyć z działalnością biskupa Jana Muskaty. Od zachodu świątynia posiadała dwuwieżową fasadę bez portalu wejściowego na osi.
Między wieżami znajdowała się empora dostępna z przyziemia wieży południowej. Fragmenty zachodniej ściany z dwiema wieżami XIII-wiecznej świątyni, po złączeniu w całość i podparciu przyporami, wykorzystano jako fasadę wznoszonej gotyckiej budowli w XVI wieku. Romańskie pozostałości zostały odsłonięte wiosną 1915 roku na skutek ostrzału artyleryjskiego. Wówczas podczas działań wojennych doszło do ogromnych uszkodzeń kazimierzowskiej świątyni. Z fasady odpadły tynki, zniszczeniu uległy wewnętrzne filary, ściana szczytowa czy sklepienie w kruchcie, odsłaniając romańskie okna oraz lica dwóch romańskich wież z elementami empory pomiędzy nimi. Jeszcze w 1923 roku wieże zachowane były do wysokości 15 m. Na wysokości 11,5 m w wieży południowej znajdowało się prostokątne okienko. Na wyższych partiach kondygnacji obydwu wież znajdowały się okna zamknięte półkoliście, a w ostatniej zachowanej – biforia.
Podczas prowadzonych badań w murach wieży północnej odkryto elementy sztuki romańskiej. Były nimi płyta nagrobna z postacią mężczyzny, tzw. Wisielca, tympanon ukazujący dwa gryfy trzymające krzyż zakończony rozetą czy relief z głową lwa trzymającego w paszczy czubek czapki znajdującej się na głowie maski, dwa ciosy zoomorficzne i możliwy wspornik z przedstawieniem kobiecej głowy.
Zniszczenia wojenne paradoksalnie przyczyniły się do zainteresowania większego kręgu badaczy. Pisał o nich pierwszy rządowy konserwator zabytków Tadeusz Szydłowski „Gdy dżdżystego jesiennego wieczoru w r. 1915, po niezmiernie uciążliwej całodziennej jeździe furą od samego Krakowa, stanąłem po raz pierwszy w Wiślicy i ujrzałem ponurą ruinę kościoła: strzaskaną, pogruchotane dachy, zwalone zupełnie sklepienia dwunawowego wnętrza, a z każdej prawie strony duże w ścianach wyłomy i pęknięcia (…)”. Natomiast Kazimierzowi Wyczyńskiemu udało się zwrócić uwagę na nieznane nikomu romańskie pozostałości w murach zachodniej ściany kościoła. Była to pierwsza zapowiedź „wiślickich odkryć”.
Kierownictwo robót restauracyjnych nad kolegiatą objął w latach 1919–1926 konserwator zabytków, architekt Adolf Szyszko-Bohusz, pomocą służył ówczesny konserwator zabytków na województwo kieleckie Jerzy Remer. Stan techniczny pozostałości wież był zły, dlatego zachowaną północną wieżę romańską przy fasadzie trzeba było rozebrać, a i południowa, nie zabezpieczona, runęła wraz z resztką ściany frontowej w czasie prac remontowych. Bohusz nie zdecydował się na rekonstrukcję pierwotnej formy fasady. Za to przygotowano kilka propozycji „fasady gotyckiej” i szereg innych rozwiązań projektowych. Także wyposażenie kościoła uległo zupełnemu zniszczeniu. Adolf Szyszko-Bohusz zaprojektował kolejno nowe stalle, ambonę, fotel biskupi, wybudowano neoklasycystyczny chór muzyczny po rozebraniu przęsła wieżowego oraz neobarokową sygnaturkę.
 
___________
Fot. Wiślica, fasada kolegiaty przed zniszczeniem