Dzień 100. Raj. Pieśń 33

100 grafik w 100 dni

Raj. Pieśń 33                                      Dante


Oto w głębinach materji przejrzystej
Światła, zjawił się rys trojga obręczy,
Równych w obwodzie, lecz barwy troistej.

Jeden z drugiego krąg, jak tęcza z tęczy
Zdał się odbity, a w trzecim pałało
Jak ogień, który z dwojga się wywnętrzy.

Słabą zaiste mową, nieudałą
Do moich myśli, te widzenia mącę
I nie wystarcza tutaj rzec: za mało!

Zarzewie wieczne, samo w sobie tkwiące,
Samo — pojętne, samo — pojmowane,
W tem się pojęciu własnem kochające!…

Na owem kole, które z siebie brane
Zda się promieniem z promienia odbitym,
Teraz oczyma mojemi przystanę.

W niem, ale własnym malowany świtem
Zjawił się twarzy człeczej wizerunek…
Źrenice w niego wpoiłem z zachwytem.

Jak geometra wykreśla rysunek
Na kwadraturę koła i zestawia
Z nieupewnionych danych swój rachunek,

Tak mnie zjawienie nowe zastanawia:
Podpatrzeć chciałem, jako się sprzymierza
Figura z kręgiem i jak się weń wjawia.

Lecz nie wystarczał lot ziemskiego pierza...
Wtem grom mię raził; myśl w cudo się grąży,
Czułem, że wola Jego w nią uderza.

 

 Dalej fantazja moja nie nadąży.
— A już wtórzyła pragnieniu i woli
Jak koło, które w parze z kołem krąży,

Miłość, co wprawia w ruch słońce i gwiazdy.


Alighieri D., Raj (Pieśń 33 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.

 

POWRÓT