(...) na suche przyszliśmy ugory,
Gdzie żadne ziele nie puści korzenia.
Wkoło nich smutny las i ptasie zmory,
Sam okolony wstrętnymi ukropy;
Na skraju krok nasz zatrzymujem skory.
Spostrzegam miałkie, piaskowe zatopy;
Tak owo muszą wyglądać pustynie,
Skróś których brnęły Katonowe stopy.
O boża zemsto, jakże cię uczynię
Straszną grzesznikom, kiedy im ukażę,
Co się mym oczom odsłoniło ninie!
Zgraje dusz nagich ujrzałem: nędzarze
Płaczem żałosnym wszyscy zawodzili,
Różnymi kształty w jednej cierpiąc karze.
Ci na wznak w piasku położeni wyli,
Ci z sterczącymi siedzieli kolany,
Ci ustawicznie tam i sam chodzili.
Liczniejszy był tłum na chody skazany;
Mniejszy tych, którzy leżeli pokotem,
Lecz język mieli bardziej rozpętany.
Na step piaskowy płomienistym miotem
Padały żaru rozczepione kiście,
Jako na ciszy w górach, równym lotem. (...)
Alighieri D., Piekło (Pieśń 14 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.