Dzień 18. Piekło. Pieśń 18

100 grafik w 100 dni

Piekło, Pieśń 18 (fragm.) Dante

Na samym środku złośliwej dzierżawy

Czerni się otchłań przepastnej grążeli:

W swym czasie skreślę jej kształt i ustawy.

 

Przestrzeń od onej studziennej gardzieli

Aż do stóp skały ma postać pierścienia,

A ten na dziesięć znów jarów się dzieli.

 

Jako dla murów zamkowych chronienia

W krąg biegną fosy napełnione wodą,

Coraz z większego zajęte promienia,

 

Podobną jary te krążyły modą.

A jak na zamek w krąg od każdej bramy

Mosty zwodzone powyż fosy wiodą,

 

Tak od stóp góry szły kamienne tamy

Przecinające w poprzek wszystkie jary

Aż do chłonącej je studziennej jamy. (...)

 

Porozstawiani przez czarną ulicę

Rogaci biesi, zbrojni w pęki biczy,

Z tyłu ćwiczyli mary pokutnice.

 

Aj, jak z pierwszego zacięcia skowyczy

Zgraja i nogi zbiera, i nie czeka,

Rychło ją kańczug drugi raz oćwiczy! (...)

Alighieri D., Piekło (Pieśń 18 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.

 

POWRÓT