Dzień 28. Piekło. Pieśń 28

100 grafik w 100 dni

Piekło, Pieśń 28 (fragm.)           Dante

 

Opisać rany i szkarłatne strugi,

Jakie w następnym ujrzałem parowie!

 

Choćbym powtarzać chciał i raz, i drugi,

Pojęcia myślom zabraknie, wyrazu

Trafnego ustom braknie do posługi.

 

Gdyby zgromadzić wszystek lud od razu

Z Apulji szczęsnej, co krwi rubinowe

Soki rzymskiemu dawał pić żelazu; (…)

 

Między nogami wisiały jelita,

Widniały płuca z owym smutnym worem,

Gdzie w kał się zmienia potrawa spożyta.

 

Gdym nań z litośnym poglądał uporem,

Dłońmi roztargał łono duch wyklęty;

»Patrz!« rzekł, »ręce mi własnym są toporem.

 

Oto ci widne Mahometa szczęty;

Przedemną spojrzyj, płacząc idzie Ali,

Od brody przez twarz po ciemię rozcięty.

 

Wszyscy co ze mną w ten loch się dostali,

To siewcy schyzmy i zgorszenie świata;

Tak połupani, że waśni wzniecali«. (...)


Alighieri D., Piekło (Pieśń 28 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.

 

POWRÓT