Dzień 50. Czyściec. Pieśń 16

100 grafik w 100 dni

Czyściec. Pieśń 16                                       Dante

 

Jak w ślad przywódcy ślepiec stawia nogi,

By się nie potknąć na ścieżynie krętej

I nie poranić, i nie zbłądzić z drogi,

 

Tak ja stąpałem przez mgieł cierpkie męty;

»Uważaj pilnie«, głos jego dolata,

»Ażebyś nie był ode mnie odcięty«. (…)

 

— »Ktoś ty, co mgławe przedzierasz oprzędy

I mówisz głosem, który przypomina

Tych, co czas jeszcze dzielą na kalendy?«

 

Tak mówić do mnie duch jeden poczyna.

»Idź doń«, Mistrz rzecze, »wieścią się podzielisz;

Spytaj, którędy perć się w górę wspina?«

 

»Istoto«, rzekłem, »która tu się bielisz,

By wrócić czysta do Stwórcy swojego,

Dziw ujrzysz, jeśli ku mnie się ośmielisz«.

 

Iść z tobą chwilę, prawa mi nie strzegą,

Rzekła; »jeśli mgieł okiem nie wyruszę,

Myśli przynajmniej za głosem się zbiegą«. (…)

 

»Lombardem byłem: Marko moje miano:

Znałem świat, honor ceniłem nad życie;

K’niemu napisać łuk dziś zapomniano.

 

Idąc wprost siebie, do celu zdążycie«.

Tak rzekł i dodał: »Wdzięczny za mitręgę,

Pomódl się za mnie, gdy będziesz na szczycie«. (…)



Alighieri D., Czyściec (Pieśń 16 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.

 

POWRÓT