Dzień 59. Czyściec. Pieśń 25

100 grafik w 100 dni

Czyściec. Pieśń 25 (fragm.)                                                  Dante

 

Boże wielkiego miłosierdzia! w łonie

Czerwonych żarów śpiewali pieśniarze,

Zmuszając oczy spojrzeć ku ich stronie.

 

Ujrzałem widma chodzące w pożarze;

Więc to na stopy swe patrząc, to na nie,

Na dwoje spojrzeń mych dzieliłem straże.

 

Zaledwie rozjęk żałosny ustanie,

Gdy: Męża nie znam, brzmią głosy ogniste,

A po nich ciszej poprzednie śpiewanie.

 

Inny głos wołał: »Dyjana Kalistę

Wygnała z gaju, bo nimfie sromota

Splamiła duszę przez żądze nieczyste«.

 

Potem niewiasty zacnego żywota

Były sławione i mężowie czyści,

Jak ich mieć życzy małżeństwo i cnota.

 

Tak to zawodzą, podczas gdy się iści

Ich odkupienie w ogniowej ostoi:

Takim to trudem ich wina się czyści.

 

I taką maścią ich rana się goi. (…)



Alighieri D., Czyściec (Pieśń 25 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.

 

POWRÓT