Dzień 5. Piekło. Pieśń 5

100 grafik w 100 dni

Dante - Pieśń 5

Piekło, Pieśń 5 (fragm.)

W obręb drugiego wstąpiłem koliska,
Które zamyka szczuplejsze obszary,
Lecz boleśniejszy z duchów jęk wyciska.


Tu żywie Minos, ów sędzia prastary:
Zgrzytając, grzechy roztrząsa u proga,
Sądzi i chwostem znaczy stopnie kary.


To jest, gdy przed nim zjawi się nieboga
Dusza, spowiada swoje grzeszne czyny;
Więc obliczywszy, którędy jej droga,

 

Ów rozeznawca biegły ludzkiej winy
Tylekroć biodra ogonem obwinie,
Na ile stopni ma zapaść w głębiny.

 

Czerń niezliczona duchów przedeń płynie:
Każdy z kolei przybywa przed sędzię,
Wyzna, wysłucha i już na dół chynie. (…)

 

A wtem mi w uszach jęki zaskowyczą;

A wtem doszedłem do miejsca, gdzie duchy
Płaczem ogromnym nieustannie krzyczą.

 

Stanąłem w jamie ciemnościami głuchej,

Która jak morze w huraganie ryczy,
Gdy niem przeciwne wstrząsną zawieruchy.

 

Piekielny orkan puszczony ze smyczy

Dusze w gwałtownym ponosi upuście,
Szarpie i kole, i ościeniem ćwiczy.

 

A kiedy lecą razem nad czeluście,

Jęk z jękiem gada, wrzask z wrzaskiem się kłóci,
Bluźnierstwom wolne otwierając uście

 

Przeciwko mocy bożej; tak rozsuci

Na wolę wiatrów boleją zmysłowi,
Co nad rozsądek wywyższyli chuci.

 

Jak szpaki, gdy je wiatr jesienią łowi,

Snują w powietrzu długie, zbite chmary,
Tak się miotały, poddane wichrowi,

 

W górę, w dół, tam i sam nieszczęsne mary;
A nigdy nędznych losu nie poprawi
Bodaj nadzieja łagodniejszej kary.

 

I jak zawodząc pieśń swą, klucz żurawi
Długim się sznurem po niebiosach wlecze,
Tak się mym oczom smutna rzesza jawi,

 

Płynące smugą burz duchy człowiecze. (...)

Alighieri D., Piekło (Pieśń 5 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.

 

POWRÓT