Dzień 71. Raj. Pieśń 4

100 grafik w 100 dni

Raj. Pieśń 4 (fragm.)   Dante

 

Milczałem, ale wydawało lice

Jaśniej niż gdybym chciał użyć słów wiela,

Moje pragnienia i moje tęsknice.

 

A Beatrycze na sposób Daniela,

Co gniew ugłaskał Nebukadnezora

I pohamował wróżków karciciela,

 

Odgadłszy, rzekła: Widzę, jak się pora

W tobie podwójna chęć i jak się stawa

Hamulcem myśli odmiennych przekora.

 

Wszak rozumujesz: Jeśli wola prawa

Trwa w człeku, przecz-że gwałt co ją pokona,

Ma jej ujmować do zasługi prawa?

 

Powtóre: myśl twa jest zastanowiona

Dusz powracaniem do gwiazd, skąd ród wiodą

Wedle pewnego twierdzenia Platona. (…)

 

Serafin, choć się najwewnętrzniej wboży,

Mojżesz, Samuel i święci Janowie,

Nawet majestat Marji, Matki bożej

 

Nie wyższe dzierżą krzesła w tej budowie

Raju, ni dłuższą mierzą szczęście dobą,

Niż ci, w tej chwili zjawieni duchowie.

 

Wszyscy pierwszego kręgu są ozdobą;

Większej lub mniejszej zaznają słodyczy,

W miarę jak na nich tchnie Bóg swą osobą. (…)

 

Alighieri D., Raj (Pieśń 4 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.

 

POWRÓT