Dzień 84. Raj. Pieśń 17

100 grafik w 100 dni

Raj. Pieśń 17 (fragm.)                      Dante

 

Jak ten, co bieżał, dawszy słuch obmowie,

Badać Klimenę o swe pochodzenie

— Odtąd są skąpsi dla synów ojcowie —

 

Tak jam się kwapił i tak me pragnienie

Pojęli ona i duch świętej chęci,

Co ku mnie zstąpił po krzyżowej ścienie.

 

Więc Beatrycze rzekła: »Tchnij goręciej

Pożądań twoich wewnętrznymi żary,

Znacząc je cechą serdecznej pieczęci.

 

Bo choć nam nie są tajne twe zamiary,

Chcę byś się uczył, sam będąc niesytym,

Prosić, aby ci dopełniono czary«.

 

»O pniu ojczysty, coś nieb dosiągł szczytem

I rzeczy przyszłe leżące w bezkresie

Oglądasz, jaźnią złączony z prabytem;

 

Któremu każdy dzień dzisiejszym zwie się

Tak nieomylnie, jako jest niemylne

To, że rozwartych dwóch trójkąt nie zniesie;

 

W czas gdy mię ramię Wirgilego silne

Wiodło ku górze co lekuje skazy

I gdym zstępował w ciemnie zamogilne,

 

O losach swoich słyszałem wyrazy

Srogie, choć dusza jak skała ciosana

W sześcian nie baczy na fortuny razy. (…)

 

Dziad mój najmilszy ozwał się łaskawie,

Widny mi, chociaż w uśmiechu spowity.

 

»Wszelkie zdarzenie, co w świata ustawie

Za pojęć waszych materyją leży,

W oczach się boskich kreśli jak na jawie.

 

Lecz się z przedwiedzą boską nie przymierzy

Zdarzeń konieczność; tak wzroku narzędzie

Przez się nie sprawia, że łódź z falą bieży. (…)

 

Naprzód porzucisz najsłodsze kochania:

To pierwsza będzie z twych losów przygody

Strzała puszczona po łuku wygnania.

 

Poznasz następnie, jakie gorzkie gody

Spożywać cudzy chleb; jak uciążliwa

Droga wstępować na nieswoje schody. (…)

 

Wołanie twoje będzie wiatr u szczytu

Gór, co najwyższe potrząsa konary,

A to ci doda nie lada zaszczytu.

 

K’temu to w niebie i w wieczystej kary

Dolinie i tam na górze umorzeń

Ukazano ci sławne w świecie mary.

 

Bo nie buduje się duch ludzkich stworzeń,

Ani przykładom wierzyć nie jest zwykły,

Co mają skryty i nieznany korzeń

 

I nie znęci ich żaden dowód nikły«. (…)

Alighieri D., Raj (Pieśń 17 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.