Dzień 93. Raj. Pieśń 26

100 grafik w 100 dni

DanteRaj. Pieśń 26

 

Gdym nad ślepotą moją stał w żałobie,

Z ognia, którego uległem pożodze

Tchnął duch i ciągnął uwagę ku sobie,

 

Mówiąc: »Zanim twój zmysł odzyska wodze,

Co się od blasku mojego podarły,

Stratę rozmową tobie wynagrodzę.

 

Mów: na jakim się fundamencie wsparły

Kochania twoje? Niech cię nie przestrasza

Ciemność; omdlały wzrok twój, nie umarły.

 

Bo pani, co cię w te światy zaprasza,

Ma w swoim wzroku moc, którą na chore

Źrenice miała dłoń Ananijasza«.

 

»Niechże uleczy«, rzekłem: »w każdą porę

Oczy me dla niej jak wrota otwarte,

Którędy wniosła ogień, co nim gorę.

 

Dobro, na ten dwór wszystek rozpostarte

Jest mego ducha alfą i omegą,

Ilekroć miłość tchnie na jego kartę«. (…)

 

Jako się budzi człek światłem rażony

(Bo się duch wzroku jego z blaskiem zmaga

Przenikającym od błony do błony), —

 

I w przedmiot bliski poglądać się wzdraga

Całkiem nieświadom swojej wzrocznej siły,

Póki go znowu nie wesprze rozwaga,

 

Tak z moich źrenic wszelkie mroczne pyły

Zwiała pani ma swymi źrenicami,

Które na tysiąc mil wkoło świeciły.

Wtem śród migotu, który w oczach gra mi,

Wzrok mój na nowe dziwo się otworzy:

Oto błysk czwarty zaświtał przed nami.

 

A Beatrycze rzekła: »W tej tu zorzy

Wdzięczy się Stwórcy pierwsza dusza męża

Na świat z potęgi wywołana bożej«.

 

Jako gałązka, gdy ją wiatr zwycięża,

Szczytem się zgina ulegając sile

I znowu własnym nerwem się odpręża,

 

Tak ja zdumiony ku światłu się chylę;

Poczem mię zaraz prostuje na nowo

Zapał słuchania nie zgasły na chwilę. (…)

 

Alighieri D., Raj (Pieśń 26 – fragm.), w: Boska komedia, tłum. E. Porębowicz, Warszawa 1909.

 

POWRÓT