Owiana tajemnicą wapienna płaskorzeźba romańska, określana mianem „Wisielca”, znajdująca się w zasobach muzeum to faktycznie płyta nagrobna. W niewielkim kamieniu o wymiarach 107 x 36,5 x 23 cm można dostrzec dobrze zachowaną postać nieznanego mężczyzny odzianego w tunikę zmarszczoną na biodrach. Płyta, pochodząca prawdopodobnie z drugiej połowy XII wieku, przedstawia zamożną w tamtym czasie osobistość.
Ciekawostki
Słów kilka o romańskiej płaskorzeźbie Wisielca
Dzwonnica w Wiślicy
W otoczeniu kolegiaty wiślickiej dominantę przestrzenną stanowi gotycka dzwonnica usytuowana w północno-zachodniej części placu kościelnego. Należy do nielicznych, zachowanych tego typu obiektów średniowiecznych w Polsce. Wzniesiona została w latach sześćdziesiątych XV wieku z fundacji Jana Długosza. Jest budowlą na planie kwadratu, czterokondygnacyjną (dwie dolne kondygnacje wykonane z kamienia, górne z cegły, z dekoracją rombową z cegły zendrówki) z kamiennymi narożnikami.
Jak grodzisko budowano...
W porośniętym łąkami starorzeczu Nidy, na wychodni jednej z kilku skałek gipsowych o powierzchni 1,8 hektara góruje grodzisko. Jego kształt trójkąta z zaokrąglonymi narożami to pozostałość po wczesnośredniowiecznym grodzie wzniesionym w tym miejscu na przełomie X/XI wieku. Zbudowany w dogodnym strategicznie miejscu o naturalnych walorach obronnych wraz z mieszkającą w nim załogą wojskową służył do pilnowania szlaków handlowych i strzegł przepraw przez pobliską Nidę.
Tablica fundacyjna w Wiślicy
Wśród nielicznych i mało przebadanych zabytków gotyckiej rzeźby kamiennej w Polsce ważne miejsce przypada tablicom fundacyjnym. Są to kamienne płyty umieszczane na elewacji kościoła, upamiętniające budowę danej świątyni czy też założenie parafii. Nie bez znaczenia była ich lokalizacja. O umiejscowieniu decydowało to co tablica miała przekazać oraz znaczenie ideowe. Obecnie można je podziwiać nad wejściem do świątyń, co dawniej pozwalało wiernym zapozna się z przyczyną fundacji obiektu.
Średniowieczny plac zabaw
W okresie średniowiecza na terenie obecnych ziem polskich nie możemy mówić jeszcze o wyspecjalizowanej wytwórczości zabawkarskiej. Dominowały wówczas zabawki tworzone przez dorosłych dla swych pociech na uboczu podstawowych gałęzi wytwórstwa. Poza tymi przedmiotami, stworzonymi w celu spełnienia funkcji ludycznej, zabawkami stawały się także przedmioty używane na co dzień przez dorosłych, którym funkcję zabawki nadano wtórnie. Już w tym okresie możemy jednak mówić o zróżnicowanym asortymencie przedmiotów wytwarzanych do celów zabawowych.
Zdarzyło się w Wiślicy pod rokiem 1347...
Zwołał przeto król Kazimierz „wielki zjazd” (sejm walny) do Wiślicy. Stawili się na nim biskupi, wojewodowie, kasztelanowie oraz urzędnicy i dostojnicy dzielnicy krakowskiej i wielkopolskiej. Na zjeździe tym, którego obradom przewodził sam król, z udziałem uczonych znawców prawa kanonicznego i rzymskiego, przygotowano i ogłoszono nowe polskie prawo ziemskie, jako prawo trwałe i niezmienne. Jednocześnie osobną ustawą nakazał stosowanie nowego prawa we wszystkich sądach Królestwa, dozwalając każdemu na odwoływanie się do nowego prawa pisanego.
Historia o Walterze i Helgundzie
Było bowiem w owych czasach w królestwie Lechitów miasto przesławne, otoczone wysokimi murami, o mianie Wiślica, którym kiedyś w pogańskich czasach władał Wisław Piękny; pochodził on z rodu króla Pompiliusza. Również z tego rodu pewien komes, podobno niezwykle silny, imieniem Walter Krzepki, który w polskiej mowie zwał się Walter Udały i miał gród Tyniec niedaleko Krakowa, gdzie teraz znajduje się opactwo Św. Benedykta założone przez króla Polaków, czyli Lechitów, Kazimierza Mnicha, pojmał go w jakimś zbrojnym rokoszu i osadził w więzieniu, i w lochach wieży tynieckiej nakazał trzymać pod szczególną strażą.
Odszczekać coś jak pies
Odszczekać coś jak pies – odwołać swoje niesłuszne lub niesprawiedliwe słowa. Przysłowie idealnie wpasowuje się w historię Wiślicy, gdzie odbywały się sądy królewskie m.in. sąd Jadwigi nad Gniewoszem z Dalewic. Pamiątką po tym wydarzeniu jest tzw. Psia Górka.
Słynny kronikarz polski historyk, Jan Długosz tak opisał to wydarzenie:
WŚRÓD WZRASTAJĄCYCH GNIEWÓW I NIECHĘCI MIĘDZY WŁADYSŁAWEM A JADWIGĄ KRÓLOWĄ, WYJAWIA SIĘ GŁÓWNY JEJ OSKARŻYCIEL GNIEWOSZ Z DALEWIC, KTÓREGO ZA FAŁSZYWE SPOTWARZENIE NIEWINNOŚCI KRÓLOWEJ SĄD SKAZUJE NA ODSZCZEKIWANIE POD ŁAWĄ POTWARZY [1389]
Królewska wieczerza
Król Władysław Jagiełło w drodze z Krakowa do Hrubieszowa zatrzymał się na kilka dni w Wiślicy. Dnia 25 sierpnia 1412 r. podejmował kolacją kopę gości. Na stół poszły dwa barany po 6 groszy, wół za 44 gr., 60 kur po pół gr., 4 kapłony po półtora grosza i 4 kaczki po groszu; 200 jaj po pół denara - razem 6 gr., 20 serów za 2 skojce, czyli 4 grosze; do pieczenia i smażenia zużyto 1 połeć słoniny za 16 groszy i 2 garnki masła po 4 gr.; mleka i śmietany zużyto za 5 gr. Żeby goście mogli to wszystko strawić, uraczono ich 5 achtelami, czyli 80 litrami, piwa za grzywnę i 22 grosze (grzywna - 48 groszy). Kolacja kosztowała 4 grzywny i 12 groszy (nie licząc drogich przypraw). Cieśla lub murarz zarabiał wtedy 4 gr dziennie, a pisarz miejski 150 gr miesięcznie - M. Siuchniński, Sz. Kobyliński, Ilustrowana Kronika Polaków. Wydanie drugie., Warszawa 1971, str. 42
Zdarzyło się kiedyś w Wiślicy
Kiedy egzotyczne poselstwo zaproponowało Władysławowi Jagielle przejęcie kontroli nad Cyprem, pierwsza polska kolonia była na wyciągnięcie ręki.
W marcu 1432 r. do Wiślicy dotarło liczące ponad 200 osób poselstwo od władcy Cypru Janusa z Lusignan. Cypryjczycy zwrócili się z prośbą o udzielenie im pożyczki na walkę z mamelukami. W zamian władcy Polski oferowano w zastaw Królestwo Cypru. Na czas spłaty pożyczki miał też dysponować 2 głosami z 3 w kwestiach dotyczących wyspy i otrzymywać dwie trzecie dochodów królestwa. Aby scementować porozumienie, król Janus poprosił, aby jego syn Jan poślubił córkę Jagiełły Jadwigę.
Archeologia - fakty i mity
Poszukiwanie i kolekcjonowanie zabytków archeologicznych to ratowanie dziedzictwa
FAŁSZ
Wydobywanie zabytków z ziemi bez naukowej dokumentacji ich kontekstu pozbawia nas najcenniejszych informacji o historii naszych przodków i niszczy dziedzictwo archeologiczne. Kolekcjonowanie zabytków archeologicznych z nielegalnych źródeł sprzyja procederowi rabunkowych wykopalisk, stwarzając rynek zbytu dla pozyskanych w ten sposób antyków, a w świetle prawa jest paserstwem. Ratowanie dziedzictwa polega na utrzymywaniu go w stanie możliwie nienaruszonym.